Koszykarze Kinga wygrali drugi w tym sezonie wyjazdowy mecz Energa Basket Ligi. Po sukcesie przed dwoma tygodniami w derbowym pojedynku z PGE Spójnią w Stargardzie w niedzielę ograli w Lublinie Start.
Start Lublin - King Szczecin 73:92 (19:16, 12:30, 26:20, 16:26)
King: Davis 25, Bartosz 17, Kikowski 14, Matczak 12, Schenk 8, Dorsey-Walker 8, Borowski 5, Kroczak 3, Salić 0, Marek 0
Kinga w Lublinie poprowadził Maciej Majcherek, który przed tygodniem już po dwóch meczach sezonu zastąpił na stanowisku trenera Rolandasa Jarutisa. Najlepszy dotychczasowy mecz w sezonie potwierdził, że decyzja o błyskawicznym rozwiązaniu umowy z litewskim szkoleniowcem była słuszna.
King pod okiem Majcherka prezentował się efektownie w ofensywie i skutecznie w defensywie. Kluczowe dla losów meczu były kwarty druga i czwarta wyraźnie wygrane przez Kinga. Swoje możliwości zaprezentował w Lublinie Stacy Davis, który zdobył 25 punktów i miał 6 zbiórek. Najlepszy mecz w sezonie rozegrał też Mateusz Bartosz, któremu trener Maciej Majcherek dał dużo więcej szans na grę niż jego litewski poprzednik. Doświadczony środkowy odwdzięczył się 80-procentową skutecznością z gry i 11 zbiórkami. Wszystkie pięć rzutów, w tym cztery "trojki" trafił Paweł Kikowski, a grę umiejętnie prowadził Jakub Schenk.
King ustępował Startowi tylko w pierwszej kwarcie, a w trzeciej lublinianie zmniejszyli straty do zaledwie kilku punktów. Nie przeszkodziło to Kingowi wygrać ostatecznie różnicą 19 oczek.
(woj)