Koszykarz Kinga wygrali drugi mecz w sezonie, a zwycięstwo nad beniaminkiem z Łańcuta było najefektowniejszym w rozgrywkach.
Sokół Łańcut - King Szczecin 76:91 (15:17, 20:19, 26:27, 15:28)
King: Maier 24, Fayne 18, Mazurczak 14, Eads 12, Kostrzewski 11, Cuthbertson 8, Matczak 4, Szymański, Rosiński, Wiśniewski, Żmudzki
Beniaminek z Łańcuta przez trzy kwarty prowadził z Kingiem wyrównaną walkę, dopiero w decydującej odsłonie szczecinianie w 100-procentach wykorzystali swoje atuty. IV kwartę szczecinianie wygrali 15:28 pozbawiając Sokół nadziei na pierwszy triumf w Energa Basket Lidze. Trudno jednak o sukcesy, gdy o obliczu drużyny decyduje praktycznie dwóch graczy. Punkty dla Sokoła zdobywali Spencer i Moore, którzy trafili 55 z 76 oczek ekipy z Łańcuta. W Kingu zdobycze punktowe rozkładały się między kilku graczy. Najskuteczniejszy był Maier, który trafił wszystkie pięć "trójek". !8 punktów dorzucił Fayne, a 14 oczek Mazurczak. Ten ostatni dołożył do swoich statystyk jeszcze 12 asyst.
(woj)