Koszykarze Kinga Szczecin z dnia na dzień pozbawieni zostali hali do treningów i rozgrywania spotkań w Energa Basket Lidze. To wszystko po decyzji Ministerstwa Zdrowia o powstaniu szpitala polowego w szczecińskiej Netto Arenie.
W miniony czwartek koszykarze Kinga odnieśli w Sopocie siódme zwycięstwo w sezonie i umocnili się na czwartej pozycji w tabeli Energa Basket Ligi. Po powrocie do Szczecina na zespół czekała jednak przykra niespodzianka - zakaz wstępu do Netto Areny. King w niedzielne przedpołudnie po raz pierwszy trenował w hali SP 35 przy ul. Świętoborzyców. To właśnie w tym obiekcie zespół prowadzony przez Łukasza Bielę i Macieja Majcherka będzie przygotowywał się do piątkowego meczu ze Śląskiem Wrocław.
- W tym tygodniu będziemy w hali SP 35 mieli jeden ranny trening. Popołudniu w obiekcie jest tak duże obłożenie, że nie chcemy tu organizować zajęć i ryzykować zdrowia zespołu - mówi II trener Kinga Maciej Majcherek.
Zamknięcie Netto Areny mocno skomplikowało plany Kinga. Standardowo King miał bowiem dwa trening dziennie, a w Szczecinie nie ma odpowiedniej hali, gdzie można byłoby dodatkowo trenować popołudniami. Problemem jest także brak niezbędnej w koszykarskim treningu siłowni. King po zamknięciu obiektu w Netto Arenie korzystał z grzecznościowo wypożyczonego sprzętu, którego na razie nie ma gdzie zainstalować.
Jeszcze większym problemem może okazać się znalezienie hali do rozgrywania spotkań Energa Basket Ligi. Wprawdzie w listopadzie King kończy jeszcze wyjazdowy maraton i trzy najbliższe spotkania rozegra na wyjazdach we Wrocławiu Gliwicach i Radomiu, ale już 6 grudniu ma zaplanowany mecz w Szczecinie z aktualnym liderem Legią Warszawa. Szczególnie gorący będzie dla Kinga okres świąteczno-noworoczny, kiedy to między 27 grudnia i 1 stycznia będzie gospodarzem trzech kolejnych pojedynków.
King mógłby rozgrywać mecze w hali przy ul. Świętoborzyców. Zbudowana na potrzeby szkoły hala ma prawidłowe kosze i wielkość, ale nie ma odpowiedniego zaplecza sanitarnego. W innych szczecińskich obiektach m.in. przy ul. Twardowskiego i hali SDS nie ma odpowiednich koszy lub obłożenie jest tak duże, że nie uda się tam wcisnąć koszykarzy. Maciej Majcherek nie wyklucza więc, że King zmuszony będzie rozgrywać swoje mecze w... Stargardzie.
(woj)
Fot. Ryszard Pakieser
