Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Koszykówka. Kolejny transfer wicemistrza Polski. Woodard w Kingu

Data publikacji: 25 lipca 2024 r. 12:10
Ostatnia aktualizacja: 25 lipca 2024 r. 15:13
Koszykówka. Kolejny transfer wicemistrza Polski. Woodard w Kingu
James Woodard  

Amerykanin James Woodard podpisał kontrakt z Kingiem Szczecin. To trzeci nowy zawodnik oficjalnie potwierdzony przez klub na sezon 2024/2025.

30-letni Amerykanin występuje na pozycji rzucającego obrońcy i ma ogromne doświadczenie w silnych ligach europejskich. Miniony sezon spędził w bardzo silnej lidze tureckiej. Rozgrywki rozpoczynał w barwach Esenler Erokspor, a połowie sezonu przeniósł się do słynnej Darussafaki. Tam notował średnio 12 punktów, 3 zbiórki 2 asysty na mecz.

Wcześniej występował we Francji w Rouen Metropole, potem trafił litewskiego Kedainiai Nevezis, z którym Woodard grał w rozgrywkach FIBA Europe Cup. W kolejnych latach występował między innymi w: BBC Bayreuth (Niemcy), Acqua San Bernardo Cantu (Włochy), Peristeri BC (Grecja), MHP Riesen Ludwigsburg (Niemcy) oraz Hamburg Towers (Niemcy). Woodard ma doświadczenie także w takich europejskich rozgrywkach jak Liga Mistrzów oraz Eurocup.

-  James jest kolejnym zawodnikiem, który dołącza do wilczej rodziny. Szukaliśmy scorera, który umie grać dobrze akcje pick'n'roll. Umie rozwiązywać te akcje pod siebie, ale również dobrze wykorzystuje w nich innych zawodników. James umie zdobyć punkty, ale też umie wykreować pozycje kolegom. Świetnie rzuca za trzy punkty. Po wielu analizach, po długich scoutingach i przede wszystkim po rozmowie z Jamesem uznaliśmy, że to będzie ten gracz, którego szukamy. Cieszymy się bardzo, że do nas dołącza. Jesteśmy w stałym kontakcie. Nie możemy się doczekać kolejnych transferów. Mam nadzieję, że będą już niedługo, a może będzie trzeba trochę poczekać. Nie śpieszymy się, chcemy wybrać jakość - komentuje Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga Szczecin.

(woj)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Bielik
2024-07-25 14:35:33
Wilki rosną w siłę.Cieszą takie informacje, bo Wataha musi wrócić na tron.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA