Maciej Lampe w poniedziałek dołączył do ekipy Kinga Szczecin. W nowym zespole były graczy NBA i wielokrotny reprezentant Polski może zadebiutować już w sobotę w wyjazdowym meczu z Anwilem Włocławek.
Podpisanie kontraktu z koszykarzem King oficjalnie ogłosił w sylwestrowy poranek. To była prawdziwa bomba transferowa, która wywołała szeroki odzew w całym koszykarskim środowisku. Dla Lampego, który w swojej karierze bronił barw takich klubów jak: New Orleans Hornets, Houston Rockets, Dynamo Sankt Petersburg, Chimki Moskwa, Maccabi Tel Awiw, Uniks Kazań, Caja Laboral, FC Barcelona czy Besiktas, występy w Kingu będą debiutem w polskiej lidze.
W podpisanym do końca sezonu kontrakcie jest obowiązujący przez miesięc zapis, który umożliwia Maciejowi Lampe odejście z klubu w przypadku otrzymania oferty z ligi chińskiej, w której koszykarz spędził już kilka sezonów.
Prezes Kinga Krzysztof Król przyznaje, że bez tego zapisu nie było szansy na ściągnięcie zawodnika do klubu. Zdradza równocześnie, że Lampe jest najdroższym koszykarzem, jaki kiedykolwiek występował w Kingu. Pojawienie się nowego gracza podkoszowego na początku stycznia zbiegło się z kontuzjami dwóch wysokich graczy szczecińskiego zespołu. Adam Łapeta i Michael Fakuade będą pauzowali do końca miesiąca.
Pozyskanie Macieja Lampego nie jest prawdopodobnie ostatnim akcentem ofensywy transferowej Kinga. Po zakontraktowaniu w grudniu nowego hiszpańskiego trenera Jesusa Ramireza, amerykańskiego rozgrywającego Tooki Browna i silnego skrzydłowego Wojciech Czerlonko klub ma na oku jeszcze jednego obcokrajowca.
Nowy Rok King rozpoczął od efektownego, najwyższego w sezonie zwycięstwa nad PGE Spójnią Stargard 105:80. To dobry prognostyk przed kolejnymi dziesięcioma meczami sezonu zasadniczego. King będzie gospodarzem ośmiu z tych spotkań. Niewykluczone, że kilka z nich uda się rozegrać już w hali przy ul. Twardowskiego. Trwają przymiarki do zakupu i montażu nowych koszy w obiekcie, w którym od kilku tygodni trenuje ekipa Kinga.
(woj)