Koszykarz PGE Spójni przegrali na własnym parkiecie mecz z bezpośrednim konkurentem do miejsca w play-off. MKS Dąbrowa Górnicza nie tylko zdobyła komplet punktów, ale też poprawiała na swoja korzyść bilans bezpośrednich spotkań. Na koniec sezonu zasadniczego może to zadecydować o kolejności obu drużyn w tabeli.
PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 83:93 (19:26, 18:25, 25:25, 21:17)
PGE Spójnia: Stein 18, Simons 16, Langović 11, Daniels 10, Brown 10, Krużyński 6, Gruszecki 5, Grudziński 4, Gordon 3, Łapeta 0, Brenk 0.
MKS to najskuteczniejszy zespół Orlen Basket Ligi. W Stargardzie goście z Dąbrowy potwierdzili już w trzech pierwszych kwartach i po 30 minutach mieli na na koncie 76 punktów.
Początek spotkania należał do przyjezdnych, którzy po trafieniach Williamsa uzyskali siedem punktów przewagi. Stargardzianie odpowiedzieli serią 7:0 i po rzutach wolnych Danielsa doprowadzili do remisu. Później do ataku włączył się Garcia i goście znów uzyskali przewagę. Drugą kwartę serią 5:0 rozpoczął MKS i po trafieniu Piechowicza odskoczył na 12 punktów. Dobra postawa Steina pozwoliła zniwelować część strat, ale dąbrowianie jeszcze raz przycisnęli stargardzian i na długą przerwą schodzili przy wyniku 37:51.
Po "trójce" Williamsa przewaga zespołu trenera Balibrei na początku trzeciej kwarty wzrosła do 17 punktów. Punkty Langovicia i Krużyńskiego pozwoliły zmniejszyć różnicę do 10 punktów. MKS nie pozwolił jednak wyrwać sobie zwycięstwa, choć w decydującej kwarcie gospodarze zbliżyli się na mniej niż 10 punktów.
Najlepszym zawodnikiem gości był Marc Garcia zdobywca 25 punktów i autor 4 zbiórek. (woj)