Po blisko rocznej przerwie koszykarza Kinga powrócili do Netto Areny. Obiekt od jesieni 2020 roku był wyłączny z eksploatacji i zamieniony na szpital tymczasowy, a King przez większość poprzedniego sezonu rozgrywał swoje mecze w Stargardzie, a następnie w hali przy ul. Twardowskiego. Pierwszy mecz sezonu 2021/2022 przed własna publicznością nie wypadł okazale. King przegrał z Hydrotruckiem Radom tracąc rekordowe 112 punktów.
King Szczecin - Hydrotruck Radom 103:112 (33:20, 21:30,23:26,26:36)
King: Kikowski 18, Dorsey-Walker 18, Schenk 17, Davis 16, Borowski 14, Salić 11, Matczak 7, Bartosz 2, Kroczak 0
Po 10 minutach gry meczu z Hydrotruckiem szczecinianie mieli więcej punktów, niż w inauguracyjnym derbowym meczu z PGE Spójnią po dwóch kwartach, a w I odsłonie pojedynku z radomianami trafili 10 z 13 rzutów z gry. Potem jednak do głosu zaczęli dochodzić goście.
W II kwarcie szczecinianie nie grali już z tak rewelacyjną skutecznością, jak w w pierwszych minutach, a na dodatek fatalnie spisywali się w defensywie. Pozwalali rywalom łatwo zdobywać punkt i stracili 30 oczek. Przewaga, która w I kwarcie wynosiła momentami już 16 oczek stopniała do zaledwie czterech.
Na początku III odsłony King stracił prowadzenie. Pięć celnych "trójek" pozwoliło Kingowi odzyskać przewagę, ale przed ostatnimi 10 minutami gry wynosiła ona jedynie punkt. Decydująca kwarta dobitnie odsłoniła słabości Kinga. Rywale w 10 minut zdobyli 36 punktów i już 30 sekund przed końcem meczu byli pewni końcowego sukcesu.
Goście trafili w tym meczu 19 rzutów za trzy punkty, a King 16 "trójek". Radomianie wyraźnie wygrali jednak walkę na tablicach, zbierając o 16 piłek więcej od szczecinian. (woj)