Koszykarze PGE Spójni przegrali w zaskakujących okolicznościach drugi mecz z rzędu. Przed tygodniem ulegli w Stargardzie Stali Ostrów prowadząc wcześniej 22 punktami. W Toruniu scenariusz się powtórzył, a outsider Twarde Pierniki odwrócił losy meczu przegrywając 18 punktami.
Twarde Pierniki Toruń - PGE Spójnia 92:88 (16:31, 28:23, 25:19, 23:12)
PGE Spójnia: Benson 23, Fortson 19, Gruszecki 15, Mathews 5, Kikowski 5,Grudziński 5, Sulima 5, Clarke 5, Śnieg 4, Brenk 2.
Koncertowa w wykonaniu stargardzian była pierwsza kwarta. Już w pierwszych minutach uzyskali kilkunastopunktowe prowadzenie, a na początku II kwarty prowadzili 18:36. W połowie trzeciej odsłony , gdy kolejna "trójkę" trafi Gruszecki, przewaga przewaga PGE Spójni znów wynosił 18 oczek. Torunianie wówczas zerwali się do odrabiania strat. Kluczowy okazał się początek IV kwarty przegrany przez stargardzian 13:2. PGE Spójnia stracił pomysł na forsowanie defensywy. Traciła piłki i oddawała rzuty z nieprzygotowanych pozycji.
Liderem Twardych Pierników był Pusica, który zdobył 28 punktów. Stargardzianom nie pomogły rekordowe statystyki Bensona, ani 19 punktów, 11 zbiórek i 8 asyst Fortsona. (woj)