ROZSZERZONA reprezentacja Polski powadzona przez trenera King Wilków Morskich Marka Łukomskiego wróciła z tournee po Chinach, gdzie przez dwa tygodnie rozegrała cykl trzech turniejów towarzyskich. W ostatnim azjatyckim występie kadra musiała uznać wyższość Rumunii 68:61, ale wyjazd zakończała bilansem siedmiu zwycięstw i tylko dwóch porażek.
– ZE sportowego punktu widzenia to był bardzo udany wyjazd. W 11 dni rozegraliśmy dziewięć spotkań i dlatego zdarzały nam się słabsze dni. Najważniejsze w tym turnieju było jednak, aby zawodnicy zdobywali doświadczenie i ogrywali się systemem gry pierwszej reprezentacji. Dlatego każdy z zawodników grał w meczach po 18-22 minuty – relacjonuje Marek Łukomski.
Z kadrą B w Chinach przebywał współpracownik selekcjonera pierwszej reprezentacji Marek Popiołek. Analityk kadry na bieżąco relacjonował Mike Taylorowi występy zawodników z zaplecza pierwszej drużyny.
Trzech koszykarzy z drużyny przebywającej w Chinach, Filip Matczak, Jakub Parzeński i Jarosław Zyskowski, dołączy do pierwszej kadry, która w sobotę rozpoczyna zgrupowanie w Wałbrzychu.
W kadrze B w Chinach z dobrej strony zaprezentował się też gracz King Wilków Morskich Michał Nowakowski, który w kilku meczach mógł pochwalić się ponad 10-punktowym dorobkiem.
– Michał zaliczył kilka udanych występów, a doświadczenie zdobyte na tym wyjeździe z pewnością będzie procentowało w lidze – dodaje Marek Łukomski.
Z kadrą do Chin mógł polecieć jeszcze drugi gracz szczecińskiej drużyny Jakub Garbacz, który pomagał kadrze na zgrupowaniu w Radomiu. Po kontuzji jednego z kadrowiczów już pakował walizki, ale na czas nie udało się przebukować biletów lotniczych.
Kadra B jest projektem zaplanowanym na najbliższe trzy lata. Za rok zaplecze reprezentacji znów ma wystąpić w Chinach, ale tym razem już na jednym silniej obsadzonym turnieju. ©℗ (woj)
Fot. R. Pakieser