Niezwykle dramatyczny przebieg miał piątkowy mecz PGE Spójni ze Śląskiem. Słabo dysponowani gospodarze w III kwarcie przegrywali już 20 punktami, ale po zrywie w ostatnich minutach zdołali jeszcze wyjść na prowadzenie. Nie wykorzystali jednak ostatniej akcji meczu i ulegli Śląskowi jednym punktem.
Trzeci występ w nowym sezonie był najsłabszym z dotychczasowych PGE Spójni. Stargardzianie mieli najsłabszą skuteczność i wyraźnie przegrali zbiórki. Statystyki gospodarzom poprawiał praktycznie tylko Steele.
Drugi mecz przed własną publicznością PGE Spójnia rozpoczęła tylko z jednym Polakiem Matczakiem w składzie. Najjaśniejszym punktem gospodarzy w pierwszej kwarcie był Steele, który trafił wszystkie cztery rzuty. Obok niego w pierwszych 10 minutach punktowali jeszcze tylko dwaj pozostali stargardzcy Amerykanie Tarrant i Blackshear.
Druga kwarta przebiegała pod dyktando Śląska, który odskoczyła na 10 punktów. Po 20 minutach gry Spójnia trafiła tylko 10 z 27 punktów z gry.
Kolejna odsłona była popisem wrocławian, którzy seryjnie punktowali "trójkami". Spójnia nie miała tymczasem recepty na defensywę rywali, którzy odskoczyli na 20 punktów. Dopiero kilka udanych akcji w defensywie i wyprowadzonych kontrataków pozwoliło stargardzianom nieco zmniejszyć straty.
W końcówce III kwarty Spójnia zaczęła odrabiać straty, a celny rzut Młynarskiego w ostatniej sekundzie tej części dodał gospodarzom wiary w końcowy sukces. Ten sam zawodnik kolejną "trójką" wyprowadził Spójnię na prowadzenie w końcówce meczu. Goście przeprowadzili jednak jeszcze skuteczne akcje i przechylili szale meczu na swoja korzyść. (woj)
Fot. R. Pakieser
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Piotrek
2020-09-13 15:43:56
Brak rzucającego lidera za 2 i za 3 i brak klasycznej 5, rzuty osobiste to MASAKRA...powinien trener z 2 godzin treningu zaaplikować dodatkowy amerykański trening co do rzutów osobistych! 50 na 50 i idzie do szatni!
maciek
2020-09-12 21:53:22
Konferencja przygotowana technicznie na poziomie szkoły podstawowej..na której trenero Jacek Winnicki nie miał za dużo do powiedzenia, podobnie zresztą jak podczas meczu, szczególnie ostatnie 18 sekund kłania się. Śląsk zaskoczył trenera Winnickiego przeciętną grą, trener Winnicki zaskoczył Śląsk jeszcze gorszą. Śnieg z Matczakiem zaskoczyli trenera Winnickiego tym, że poderwali zespół do walki w przegranym prawie meczu, trener Winnicki zaskoczył Śniega i nas wszystkich Tarrantem, który miał być Czarodziejem conajmniej z NBA, a już napewno z Krainy miodu i czekolady, a czaruje na poziomie okręgówki koszykarskiej..kto jest odpowiedzialny za ten kontrakt???..Ojców zwycięstwa ze Startem było wielu, chełpiło się z głową w chmurach..Ojcem kontraktu Tarranta jest kto? Ojcem sprawy związanej z Gudulem (dokument czystości) jest kto?..i takich kto, co do niepowodzeń, nie ma w klubie..są natomiast do orderów, odznaczeń. Swoją drogą przykład..może klub by zabrał głos w temacie podziękowania, a raczej pożegnania bez KLASY, za grę WYCHOWANKOWI klubu - Dominikowi Grudzińskiemu!!!
spójniaczek
2020-09-12 20:52:06
Dla mnie MVP spotkania to Steele. Zagrał bardzo dobre zawody i dziwi mnie ze ostatnie minuty przesiedział na ławce. Po raz kolejny widać że nie mamy strzelca. Jak dla mnie Tarrant w pierwszej kolejności do wymiany, najlepiej do 2 ligi tureckiej. Śnieg i Matczak trzymali grę, choc za dużo strat było, Blackshire niewidoczny. Gudul hmmm dziwie się ze sie tu ostał. Ogólnie brawo za walkę ale bez strzelca typu Cowells będzie ciężkoooooooo..
Rafał, Kluczewo
2020-09-12 12:20:04
Wszystko wszystkim, ale nie rozumiem ostatniej akcji. Trener bierze czas, aby ustawić zagrywkę. Ostatnia akcja okazała się grą na wysokiego. No nie łapię czegoś tutaj. Jeśli na wysokiego to czemu Baylee nie wszedł? A jeśli nie wszedł to czemu nie graliśmy na obwód. Ja nie pojmuję tego..może ktoś mnie oświeci... najlepiej z prezesów:)))
wojtek
2020-09-12 12:15:35
Zabrakło to nam jakości graczy amerykańskich. Niestety Pan Winnicki podobnie jak w Stali nie trafił z transerami..które przyklepali prezesi..
Timek
2020-09-12 11:25:29
Zarząd musi przeanalizować mecz. Widać gołym okiem że coś nie trybi, wierzę że trener też to widzi. Potrzebujemy profesjonalistów w zarządzie, a nie znawców...no właśnie ale od czego? Kto dał zgodę na pograjka z II ligi tureckiej, niejakiego Tarranta? No kto???
Stargard, Starówka
2020-09-12 11:21:19
Jesteśmy chyba jedyną drużyną w EBL, albo nawet w całej Europie gdzie trzech naszych graczy (Śnieg, Tarrant i Matczak), którzy są rozgrywającymi, a żaden nie ma rzutu za 3. W dzisiejszych czasach gdzie jest to podstawowy element koszykówki nie do pomyślenia jest, że ktoś u nas postawił na taki pomysł...nadto konferencja...co to za nagranie, najpierw cisz, potem trzaski, skakanie kadru kamery...co to było??? zaś sama konferencja...widać trener Winnicki jakby podłamany, bardzo skromna wypowiedź, jak nigdy, zawsze komentarze pełne, rozbudowane i celne...wczoraj, odwrotność...zdał dobie sprawę że z tej mąki tegoż chleba nie będzie...ale to przecież on wybrał zagraniczny zaciąg, no i teraz tarrant to do końca sezonu będzie miał kontuzje, żeby mieć wymówkę, jeżeli kontuzja to po co GRA??? jak można było takiego zawodnika ściągnąć, NIEPOJĘTEEEEEEEEEEEEE
Marcin
2020-09-12 11:02:39
Panie Trenerze nie można budować składu w profesjonalnej lidze nie mając w swoich szeregach strzelców za 3pkt. Nie da się i chu# , każdy kto ogląda europejski basket, nie wspomnę już o NBA widzi że bilans rzutów 2/3 jest prawie równy. Czyż nie graloby się lepiej Rickiemu gdyby miał strzelca na obwodzie który by rozciągal obronę? Nie rozumiem, dla mnie to jest nie do pojęcia...
Druga sprawa jest taka, przegrywamy deskę kolejny mecz z rzędu z zespołem w naszym zasięgu. W ostatnim meczu Gudul i Steele mieli łącznie 8zb. Wczoraj Steele 6zb w ataku i 4 w obronie, a Gudul 3zb - ten facet to nie jest center, to jest gość do happy basketu w kontrze, w transmisji. Ale nie do grania jako typowy C. Zwolnić Blacksheara i Gudula ściągnąć rzucającego obrońcę typu Cowels i porządnego centra który lubi ostrą bijatyke pod koszem. Wtedy jest szansa że to się poukłada. Jeśli nie, to zmienić Tarranta na jedynkę którą potrafi rzucić z dystansu i zagrać pick n rolla w różnych wariantach...a tak swoją droga to nie wiadomo co on gra...na jedynce dwójce??? Camphor, Cowels, Carter, Hickey...nam nie potrzeba grajka z II ligi tureckiej, bo efekt widoczny!!!
Miruś
2020-09-12 10:01:57
Tarrant z Blacksherem w istnieniu naszego klubu tak słabego duetu nie było. Reszta wielkie wielkie brawa. A dla Tarranta szpital trzeba wynająć takiego płaczka dawno w tej lidze nie było.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.