Alex Stein został nowym zawodnikiem PGE Spójni 26-letni koszykarz przenosi się do Stargardu z Chorwackiej Cibony Zagrzeb. Z Kingiem Szczecin pożegnał się natomiast Artur Łabinowicz.
Stein w czasie studiów grał na uczelni Southern Indiana Screaming Eagles. Następnie przeniósł się na zaplecze NBA, gdzie występował w barwach Cleveland Charge. Ma również doświadczenie na europejskich parkietach. Przed Chorwacją grał jeszcze w Luksemburgu i w Belgii.W swoim ostatnim klubie Cibonie Zagrzeb rzucał średnio 9 punktów w meczu i miał 50-procentową skuteczność rzutów za trzy punkty.
Nowy koszykarze nie zagra jeszcze w najbliższym meczu z Arką, a prawdopodobnie zadebiutuje w PGE Spójni kilka dni później podczas wyjazdowego meczu ze Stalą w Ostrowie.
Alex Stein będzie szóstym obcokrajowcem w składzie Spójni, co wiązać się będzie z koniecznością wykupienia licencji za 100 tysięcy złotych. Nowy gracz ma znacząco wzmocnić obwód drużyny i być alternatywą dla nierówno grających Browna i Danielsa.
Stein jest drugim koszykarzem pozyskanym przez stargardzki klub w trakcie rozgrywek Orlen Basket Ligi. Wcześniej klub uzupełnił skład o doświadczonego środkowego Adama Łapetę.
Również King Szczecin dokonała roszady w składzie. Z zespołem pożegnał się Artur Łabinowicz. Zawodnik po rozegraniu 11 spotkań w ekipie mistrza Polski przenosi się do Sokoła Łańcut. W najlepszym występie ze Startem Lublin rzucił dla Kinga 10 punktów, a średnio zdobywał 4 punkty, a na parkiecie spędzał ponad 8 minut.
- Daliśmy Arturowi szansę. To, że grał mniej wynikało z tego, że postawiłem na kogoś innego. Przez to zabrakło minut dla Artura. Nasza sytuacja jest taka, że pojawiło się trochę przegranych meczów, bo dzieliliśmy Ligę Mistrzów z Orlen Basket Ligą. Teraz potrzebujemy w każdym meczu punktów i zwycięstw. To sprawiło, że nie będzie zbyt wiele czasu na ogrywanie się. Na pewno w innym zespole ten czas Artur dostanie. Historia lubi się powtarzać. W tamtym sezonie oddaliśmy do Sokoła Jamesa Eadsa. Wszystkie strony były zadowolone z tej wymiany. Wiemy, jak się to skończyło dla Łańcuta i wiemy, jak się skończyło dla nas. Miejmy nadzieję, że w tym roku też tak będzie - tłumaczy trener Arkadiusz Miłoszewski.
W szczecińskim klubie trwają intensywne poszukiwania dwóch nowych koszykarzy. King rozgląda się za graczem podkoszowym i obwodowym. Nie jest tajemnicą, że w drużynie mistrza Polski brakuje obecnie indywidualności na miarę Bryce Browna czy Alexa Hamiltona. Sztab szkoleniowy zdaje sobie sprawę, że bez graczy tej klasy szanse na obronę tytułu mistrzowskiego są niewielkie.(woj)