Rozmowa z Markiem Łukomskim - trenerem King Wilków Morskich
KOSZYKARZE King Wilków Morskich w ośmym meczu sezonu zmierzą się dziś w Azoty Arenie (godz. 18) z Anwilem Włocławek. Po ostatnich dwóch zwycięstwach z rzędu szczecinianie awansowali na 10 pozycję w tabeli. Dzisiejszy rywal ma dwa zwycięstwa więcej od Wilków i plasuje się na 6 pozycji.
- Po meczach z Czarnymi i Siarką atmosfera w klubie była bardzo nerwowa. Czy po ostatnich zwyciŁstwach z Polskim Cukrem i Startem w zespole i klubie jest już spokojnie?
- Na pewno tak. Zawsze zwycięstwa i dobre występy to kształtują to atmosferę, która u nas jest teraz zdecydowanie lepsza niż na początku sezonu.
- Zespół gra z meczu na mecz coraz lepiej, ale wciąż nie jest to chyba optymalna dyspozycja. Nad czym musicie najwięcej pracować?
- Największe rezerwy mamy w obronie. Nie gramy wciąż tego czego oczekuję. Z meczu na mecz jest lepiej w ataku, lepiej w obronie, ale potrzebujemy czasu, aby te elementy ze sobą zgrać?
- W przypadku Anwilu defensywa może odegrać kluczową rolę. Zespół jest obok Czarnych i Turowa najskuteczniejszy w rozgrywkach, a w składzie ma gwiazdę ligi Czecha Jelinka, który w trzech meczach tego sezonu rzucił ponad 30 punktów. Macie sposób, jak zatrzymać Jelinka?
- Rzeczywiście Anwil jest w dobrej formie, a Jelinek imponuje skutecznością. Nie gramy jednak z Jelinkiem Włocławek tylko z Anwilem Włocławek. Naszym zadaniem na dzisiejszy mecz jest zwycięstwo z Anwilem, a nie zatrzymanie Czecha na 10 punktach. ©℗ (woj)
Cały wywiad w środowym Kurierze Szczecińskim, lub w e - wydaniu.