W piątkowym meczu Energa Basket Ligi koszykarzy szczeciński King w Dąbrowie Górniczej pokonał gospodarzy, rozstrzygając pojedynek w samej końcówce.
MKS Dąbrowa Górnicza - King Szczecin 89:93 (21:20, 27:25, 20:22, 21:26)
King: Cleveland Melvin 23, Jakub Schenk 14, Michael Fakuade 11, Mateusz Zębski 11, Dominik Wilczek 9, Adam Łapeta 8, Dustin Ware 8, Mateusz Bartosz 7, Jakub Kobel 2.
Po niedawnym rozwiązaniu umowy przez Kinga z trenerem Łukaszem Bielą, na Śląsku szczecińską drużynę prowadził Maciej Majcherek, a bohaterem spotkania okazał się Cleveland Melvin, wcześniej występujący w Dąbrowie Górniczej, który w dramatycznej końcówce zdobył 11 punktów. Na dwie i pół minuty przed końcem zawodnik ten trzykrotnie rzucił za trzy punkty, a fenomenalny finisz zakończył efektownym wsadem. Melvin mecz skończył z dorobkiem 23 punktów i 6 zbiórek, a wykorzystał 5 z 7 rzutów z dystansu.
Od początku spotkania MKS utrzymywał minimalne prowadzenie przez dwie kwarty. Po zmianie stron King nieco poprawił defensywę, a MKS stracił skuteczność w rzutach i na początku czwartej części King prowadził już nawet 76:70. Gospodarze walczyli do końca i zmniejszyli straty do jednego oczka, ale końcówka należała już do szczecinian.
(mij)
