King Szczecin - Astoria Bydgoszcz 81:71 (23:23, 20:24, 23:13,15:11)
King: Schenk 20, Dorsey-Walker 17, Davis 16, Matczak 10, Salić 9, Borowski 4, Marek 2, Kikowski 0,Kroczak 0.
Zwycięski debiut na ławce Kinga i w Energa Basket Lidze w roli pierwszego trenera zaliczył Arkadiusz Miłoszewski. Szczecińska drużyna pokonując Astorią triumfowała po raz pierwszy w tym sezonie w Netto Arenie.
Już pierwsza kwarta niedzielnego meczu dostarczyła sporych emocji. Oba zespoły zaprezentowały szybką i skuteczną koszykówkę. Gospodarze mieli 58-procentową, a goście ponad 70-procentową skuteczność.
W drugiej odsłonie na prowadzenie wyszła Astoria, a seria czterech celnych "trójek" pozwoliła gościom odskoczyć nawet na 6 punktów. King w tej części odpowiedział tylko jedną "trójką", ale przed długą przerwą zniwelował straty, do czterech oczek.
Perfekcyjnie funkcjonująca przez dwie kwarty ofensywa Astorii zacięła się na początku III części. Bydgoszczanie przez cztery minuty zdobyli tylko dwa punkty. King w tym okresie fantastycznie bronił. Straty na rywalach wymuszali Salić, Matczak i trzykrotnie Dorsey-Walker. Ten ostatni popisał się też serią trzech skutecznych akcji, które pozwoliły szczecinianom wyjść na 11-punktowe prowadzenie. Astoria szybko odzyskała jednak skuteczność i wykorzystując moment nieobecności na parkiecie Schenka i Matczaka zbliżyła się na dwa punkty. Efektowna indywidualna akcja Dorseya-Walkera w ostatnich sekundach przedostatniej kwarty dała Kingowi prowadzenie 66:60.
W decydującej części długo ważyły się losy tego meczu. Przełomowe dla wyniku były ostatnie dwie minuty. Celny rzut Schenka i efektowne bloki Matczaka i Dorseya-Walkera dały szczecinianom siedmiopunktowe prowadzenie. Dzięki dobrej defensywie i umiejętnym długim rozgrywaniu akcji szczecinianie nie oddali przewagi do końca meczu. (woj)