25-letni szczeciński tyczkarz Piotr Lisek wygrał zawody w skoku o tyczce podczas zawodów Diamentowej Ligi w Monako. Lisek jako jedyny przeskoczył 5,82 m, ale na 5,87 m się zatrzymał. Trzy próby były nieudane.
Czwarty zawodnik igrzysk skoczył w hali jako pierwszy Polak w historii sześć metrów, ale na stadionie nie uzyskuje tak dobrych rezultatów. Wysokość 5,82 to dla niego wyrównany rekord życiowy. Tym bardziej cenny, że… na pożyczonej tyczce. Jego sprzęt zagubił się w drodze z ostatniego mityngu w Rabacie i nie dotarł na mityng w Księstwie.
W Monako w konkursie skoku o tyczce startować miał także Paweł Wojciechowski, ale mistrz świata z Daegu (2011) przeziębił się i zrezygnował z wyjazdu.
Wydarzeniem mityngu był występ Usaina Bolta. Najszybszy człowiek świata przebiegł 100 m w 9,95 i wygrał. Jamajczyk po raz pierwszy w tym sezonie – ostatnim w jego karierze – uzyskał wynik poniżej 10 sekund. Jego ostatnim startem będą sierpniowe mistrzostwa świata, w których będzie bronić tytułu.
To był dla lekkoatletów ostatni poważny sprawdzian przed mistrzostwami świata, które w dniach 4-14 sierpnia odbędą się w Londynie. (par)