Zawodniczka MKL Szczecin Sofia Ennaoui przyznaje, że bieganie 800 metrów jest tylko elementem przygotowań pod 1500 m.
- Cieszę się, że już uzyskałam czas ok. 2 minut, bo to świetna baza. Dystans blisko dwukrotnie dłuższy to jednak mój konik - dodała.
Ennaoui od początku sezonu halowego znajduje się w znakomitej formie. W środę wieczorem poprawiła podczas Orlen Copernicus Cup swoją "życiówkę" na 800 m o ponad... 3 sekundy. Wynik 2.00,40 jest piątym na świecie i trzecim w Europie po rezultatach Rosjanki Aleksandry Guljajewej oraz Brytyjki Laury Muir.
- Dla mnie to rewelacyjne otwarcie sezonu. W życiu mi się nie udało tak świetnie zacząć startów. Do niedawna byłby to 3 wynik w historii polskiej LA, a teraz jest chyba czwarty. Rewelacja - przyznała bardzo zadowolona Ennaoui.
Szybsze w historii polskiej lekkiej atletyki pod dachem były od niej tylko rekordzistka kraju Joanna Jóźwik - 1.59,29. Lidia Chojecka - 1.59,99 oraz Angelika Cichocka - 2.00,37.
- Jest się z czego cieszyć. Dwa dni przed zawodami w Toruniu przyleciałam dopiero z RPA. Trochę byłam niepewna tego, jak to będzie i co z tego będzie, ale jest naprawdę dobrze" - oceniła zawodniczka, która preferuje bieganie na 1500 m.
Po występie w Toruniu reprezentantka Polski przyznała, że jeszcze nie jest w rewelacyjnej dyspozycji, a na pewno nie w takiej, w której znajduje się podczas letnich startów na stadionie.
W jej ocenie na tak szybkie bieganie była już przygotowana w poprzednich latach, ale albo startowała w okresie najlepszej dyspozycji na innych dystansach albo inne czynniki sprawiały, że nie wszystko składało się tak, jak trzeba, by poprawić rekord życiowy z 2015 roku, który do środy wynosił w hali 2.03,48.
- Jestem przyzwyczajona do bardzo ciężkich i trudnych treningów. Taki wynik jest dla mnie świetną motywacją do dalszej, wytężonej pracy. Start w Toruniu był dla mnie cudowny. Bardzo lubię biegać w Polsce, przed własną publicznością. Stresuję się stając na bieżni przed tyloma rodakami, ale to pozytywny stres - powiedziała Ennaoui.
Wynik z Torunia jest oczywiście lepszy niż minimum PZLA na halowe mistrzostwa Europy w Glasgow (1-3 marca). Sama zawodniczka przyznaje jednak, że szykuje się na dobre wyniki na 1500 m.
- Bieganie 800 m to tylko element przygotowań. Moim konikiem jest dystans blisko dwukrotnie dłuższy - dodała.
Kibice będą mogli śledzić kolejne starty Ennaoui już w piątek. Wystąpi bowiem w czwartym mityngu IAAF World Indoor Tour, który odbędzie się w Madrycie. Tam popularna "Zosia" pobiegnie na... 1500 m. (pap)