Pojawiły się ostatnio informacje, że czołowa biegaczka reprezentacji Polski, zawodniczka MKL-u Szczecin Sofia Ennaoui, mieszka obecnie… we Wrocławiu. Postanowiliśmy to sprawdzić i korzystając z okazji jej przyjazdu do naszego miasta na tzw. alternatywne lekcje WF, które prowadzi była mistrzyni skoku o tyczce Monika Pyrek, zadaliśmy sympatycznej biegaczce kilka krótkich pytań.
– Ile jest prawdy w doniesieniach o przeprowadzce do Wrocławia?
– Tak sprawa ma się rzeczywiście i obecnie mieszkam we Wrocławiu. Nie rozstałam się jednak definitywnie z województwem zachodniopomorskim i nadal mam mieszkanie w Barlinku. Żyję obecnie na dwa domy. Może się to komuś wydać dziwne, ale czasami zdarzają się takie sytuacje, a teraz przytrafiło się to właśnie mi.
– Co było powodem wyjazdu do Wrocławia?
– Postanowiłam tam zamieszkać, by maksymalnie intensywnie uczestniczyć w zabiegach rehabilitacyjnych, które przechodzę w mieście leżącym także nad Odrą jak gród Gryfa, ale bardziej na południe.
– Zadamy trochę niedyskretne pytanie: jaki uraz spowodował konieczność tak intensywnej rehabilitacji?
– Na szczęście nie ma mowy o jakimś groźnym urazie. Nie odniosłam też ostatnio żadnej poważniejszej kontuzji. Celem mojej rehabilitacji jest takie odbudowanie organizmu, bym mogła bez komplikacji wytrzymać kolejny ciężki sezon.
– Jak długo potrwa pobyt we Wrocławiu?
– Na pewno do końca listopada, do pierwszego zgrupowania przed nowym sezonem, a potem zobaczymy…
– Czy aby przeprowadzka nie jest przygrywką przed ewentualną zmianą barw klubowych?
– To jest absolutnie wykluczone! W MKL-u czuję się świetnie i nie wyobrażam sobie, bym mogła opuścić ten klub, w którym mam wspaniałe wsparcie. Bardzo lubię przyjeżdżać do Szczecina, a przyznam że szczególnie wtedy, gdy jest to związane ze startem w zawodach. Ale nawet teraz, gdy mieszkam we Wrocławiu, przyjeżdżam na weekendy do stolicy województwa zachodniopomorskiego, by uczestniczyć w alternatywnych lekcjach wychowania fizycznego, które prowadzi Monika Pyrek, moja utytułowana koleżanka z lekkoatletycznych stadionów.
– Dziękujemy za rozmowę. ©℗
(mij)