26-letni szczeciński tyczkarz Piotr Lisek wynikiem 5,88 zajął szóste miejsce w mityngu w Clermont-Ferrand. Zawody stały na bardzo wysokim poziomie. Aż siedmiu zawodników pokonało 5,88 - najwięcej w historii w jednym konkursie skoku o tyczce.
Kolejną wysokością było 5,93, co okazało się Liska za wysoko. Szczecinianin, który wcześniej zaliczył kilka zrzutek, został sklasyfikowany na piątej pozycji razem z Armandem Duplantisem. 18-letni Szwed po raz pierwszy w karierze uzyskał 5,88 m i tym samym ustanowił halowy rekord świata juniorów.
Zawody - ostatnie przed rozpoczynającymi się w czwartek halowymi mistrzostwami świata w Birmingham - wygrał wynikiem 5,93 Amerykanin Sam Kendricks. Taką samą wysokość pokonał drugi Francuz Renaud Lavillenie. Nikt w tym roku na świecie nie skakał wyżej. Lisek mistrzostwa świata rozpocznie z trzecim tegorocznym wynikiem na świecie 5,91.
Siódme miejsce w biegu na 1500 m zajęła podczas zawodów w szkockim Glasgow zawodniczka MKL Szczecin Sofia Ennaoui, która pobiegła w czasie 4.10,44. Wygrała z rekordem Kenii specjalistka od 3000 m z przeszkodami Beatrice Chepkoech – 4.02,21.
Drugie miejsce w biegu na 800 m zajął wychowanek Ósemki Police Marcin Lewandowski, który przegrał tylko ze swoim rodakiem Adamem Kszczotem. Obaj Polacy zaprezentowali znakomitą formę. Lewandowski pobiegł w czasie 1.47,50. (par)
Fot. R. Pakieser