Polscy lekkoatleci uzyskali 162 punkty i zajmując drugie miejsce w Pucharze Świata w Londynie zarobili 400 tysięcy dolarów. Wygrali Amerykanie – 219. Podczas dwudniowych zmagań jedyny najlepszy w tym roku na świecie wynik uzyskała w rzucie młotem Anita Włodarczyk - 78,74.
Biało-czerwoni wygrali też oba biegi na 1500 m., a dokonali tego reprezentanci z naszego regionu. Sofii Ennaoui zmierzono 4.07,06, a Marcinowi Lewandowskiemu – 3.52,88.
- Dopiero zjechałam ze zgrupowania w Zakopanem i czuję jeszcze ciężki trening w nogach. Świeżości nie mam i trochę sknociłam taktykę, ale najważniejsza jest wygrana – podkreśliła zawodniczka MKL Szczecin.
- Jestem na tyle mocny, że mogę sobie pozwolić na czekanie do ostatniego momentu. Gaz jest naprawdę straszny. Tutaj tylko potwierdziłem swoją formę. Super przetarcie i trening przed docelową imprezą. Zrobiłem końską robotę i teraz to musi oddać – powiedział halowy wicemistrz Europy Lewandowski, który wrócił na bieżnię po kontuzji łydki. Lewandowski jest wychowankiem Ósemki Police, wspieranym przez policką Grupę Azoty.
Słabiej wypadł szczeciński tyczkarz Piotr Lisek, który rezultatem 5,50 zajął dopiero piąte miejsce. (par)
Fot. R. Pakieser