Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

ME 2016. Remis w ostatnich minutach

Data publikacji: 17 czerwca 2016 r. 19:57
Ostatnia aktualizacja: 17 czerwca 2016 r. 20:25
ME 2016. Remis w ostatnich minutach
Fot. EPA/YURI KOCHETKOV  

Chorwaccy kibice wrzucili race na boisko i doprowadzili do wstrzymania na kilka minut meczu tego kraju z Czechami na piłkarskich mistrzostwach Europy we Francji. Sędzia przerwał spotkanie w Saint-Etienne przy stanie 2:1 dla Chorwacji.

Grupa D: Czechy - Chorwacja 2:2 (0:1).

Bramki: 0:1 Ivan Perisic (37), 0:2 Ivan Rakitic (59), 1:2 Milan Skoda (76-głową), 2:2 Tomas Necid (90+4-karny).

Żółta kartka - Czechy: Tomas Sivok. Chorwacja: Milan Badelj, Marcelo Brozovic, Domagoj Vida.

Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia).

Czechy: Petr Cech - Pavel Kaderabek, Roman Hubnik, Tomas Sivok, David Limbersky - Tomas Rosicky, Jiri Skalak (67. Josef Sural), Jaroslav Plasil (86. Tomas Necid), Ladislav Krejci, Vladimir Darida - David Lafata (67. Milan Skoda).

Chorwacja: Danijel Subasic - Darijo Srna, Vedran Corluka, Domagoj Vida, Ivan Strinic (90+8. Sime Vrsaljko) - Marcelo Brozovic, Milan Badelj, Ivan Rakitic (90+7. Gordon Schildenfeld), Luka Modric (62. Mateo Kovacic), Ivan Perisic - Mario Mandzukic.

Do incydentu doszło na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego w meczu grupy D. Z sektora za bramką Czechów, zajmowanego przez fanów rywali, poleciały na murawę zapalone race. Bramkarz Petr Cech uciekł na środek boiska, a arbiter Mark Clattenburg wstrzymał zawody.

Na plac gry rzucono także petardę, która eksplodowała, gdy próbował ją ugasić interweniujący steward, i ogłuszyła mężczyznę. Wyglądało jednak na to, że nic poważnego mu się nie stało.

W pewnym momencie w ten rejon boiska udało się kilku reprezentantów Chorwacji, którzy wykonywali uspokajające gesty kierowane do swoich kibiców. Fani zajmujący miejsca, z których rzucano materiały pirotechniczne, zostali wyproszeni przez stewardów.

Chwilę później Czesi zdobyli bramkę wyrównującą na 2:2. Takim wynikiem zakończyło się też spotkanie. (pap)

 

Fot. EPA/YURI KOCHETKOV

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA