W najbliższy weekend zachodniopomorscy piłkarze zainaugurują rozgrywki A Klasy Grupy 3, czyli tej najbardziej szczecińskiej i zdaniem wielu, najmocniejszej w naszym województwie. Zmieniły się zasady spadków i awansów, co zapewne spowoduje, że sezon będzie o wiele ciekawszy.
- Moim zdaniem faworytem do awansu jest Vielgovia Wielgowo - mówi Jakub Cicio trener A-klasowych Czarnych Szczecin. - Zespół ten zakończył poprzednie rozgrywki na drugim miejscu. Graliśmy z Vielgovią na wiosnę i byli niesamowicie mocnym zespołem. Teraz doszedł do nich Charles Uchenna Nwaogu, były zawodnik między innymi Świtu Skolwin czy Floty Świnoujście. Groźne powinny być również zespoły: OKS Center MD Goleniów, KP Przecław i Zryw Kołbaskowo, który ostatnio ogłosił 4 transfery. Czarnym koniem rozgrywek będzie dla mnie Leśnik Kliniska. To już nie jest ten sam zespół co kiedyś, gdy większość meczów przegrywał. Natomiast drużynę do spadku upatruję w zespole Tanovii Tanowo. Z tego co słyszę, jest tam problem z zebraniem odpowiedniej ilości zawodników do gry.
Liga powiększyła się o jeden zespół. Wcześniej było 14 drużyn, teraz jest 15. Zmieniły się również zasady, jeżeli chodzi o awanse i spadki. Wcześniej tylko jeden zespół mógł uzyskać promocję. Teraz jest inaczej.
- W rozgrywkach A Klasy miejsce pierwsze uzyska awans do klasy Okręgowej - informuje J. Cicio. - Osiem najlepszych drużyn z drugich miejsc A klasy zagra w awansowych barażach. Jeżeli chodzi o spadki, to rok temu zdegradowany był tylko jeden zespół, teraz spadają dwie drużyny
Pierwszy mecz Czarni Szczecin zagrają na wyjeździe ze Zniczem Niedźwiedź. Nie jest to dla nich łaskawy terminarz, gdyż zaczynają w miejscu, gdzie jeszcze nigdy nie zdobyli punktów.
- Jeszcze nie wygraliśmy z nimi na wyjeździe, zawsze tam przegrywamy, a ostatnio było 0:2, lecz z zespołu odszedł ich najlepszy napastnik Sebastian Ładowski, więc zobaczymy jak poradzą sobie z tą sytuacją - zastanawia się J. Cicio.
Czarni już kilka sezonów występują w tych rozgrywkach. Jednak nikt w klubie nie napina się na awans do Klasy Okręgowej.
- Chcemy zająć jak najwyższe miejsce w tabeli i najlepiej żeby było to miejsce w pierwszej piątce, a najważniejsze żebyśmy rozgrywali dobre mecze - wyjaśnia J. Cicio.
W Pucharze Polski zespół nadal jest w grze. Najpierw pokonał on Kolegium Sędziów ZZPN 3:2, a w miniony weekend ograł Future Szczecin 5:1.
- Obydwa mecze były dla nas prestiżowe i zagraliśmy w nich w najmocniejszym składzie - tłumaczy J. Cicio. - Będziemy chcieli dotrzeć jak najdalej w tych rozgrywkach, ale nie mamy ciśnienia na wygranie tego turnieju. Teraz gramy z Ehrle, bardzo dobrym przeciwnikiem, z którym w poprzednim sezonie przegraliśmy dwukrotnie 0:1 i 1:3. Podchodzimy z pokorą do przeciwnika, ale postaramy się sprawić niespodziankę.
W lipcu drużyna zorganizowała test mecz dla nowych piłkarzy. Zrobiła to po raz pierwszy i okazało się, że było warto.
- Czterech zawodników zostało po tym meczu w naszym zespole, a niektórzy z nich są nawet kandydatami do pierwszej drużyny, więc ten mecz dużo nam dał - mówi J. Cicio. - Oprócz tego testu, wzmocniliśmy zespół na dwóch pozycjach.
19 września Czarni po raz kolejny zorganizują turniej charytatywny na szkolnym boisku przy ul. Hożej 6.
- Chcemy pobić kwotę zebraną rok temu, a było to 26 tysięcy złotych i ponownie będziemy zbierać pieniądze dla Bartka Chmielewskiego - stwierdził na zakończenie J. Cicio. - Turniej na pewno się odbędzie. Proszę śledzić nasze media społecznościowe. Od września bardziej szczegółowo będziemy informować o imprezie.
Naszym zdaniem w walce o utrzymanie będzie uczestniczyć Aquila Szczecin, która straciła czołowego zawodnika Kamila Janaszczyka. Wicher Steklno wzmocnił się dwoma wspomnianymi w artykule zawodnikami: Sebastianem Ładowskim oraz Kamilem Janaszczykiem i powinien być wyżej w tabeli niż w poprzednim sezonie, kiedy zajął 6. miejsce. W górnej części rozgrywek powinna być również Kasta Majowe, która pozyskała Roberta Rawę ze Zrywu Kołbaskowo. Zespół ten, od momentu przyjścia grającego trenera Łukasza Trociuka nieustannie notuje postęp w swoje grze, co przekłada się na wyniki sportowe. Zagadką w tym sezonie będzie zespół Wołczkowa-Bezrzecze do którego po sześciu latach wrócił Adrian Papierz. ©℗ (PR)