Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. 69 lat temu urodził się Włodzimierz Obst

Data publikacji: 07 września 2019 r. 14:04
Ostatnia aktualizacja: 07 września 2019 r. 14:04
Piłka nożna. 69 lat temu urodził się Włodzimierz Obst
 

7 września 69 urodziny obchodziłby zmarły przed ponad czterema laty Włodzimierz Obst. W Pogoni był trenerem, wychowawcą młodzieży, mentorem dla młodych szkoleniowców.

Gdyby chcieć policzyć piłkarzy, których przygotował do gry w ekstraklasie, reprezentacji Polski, w klubach zagranicznych, to mogłoby się okazać, że tych piłkarzy byłoby więcej, niż z kilku obecnych czołowych piłkarskich akademii w Polsce razem wziętych.

Miał też niebagatelny wpływ na pozyskanie jednego z najbardziej utalentowanych graczy, który zrobił dużą karierę. W kwestii ściągnięcia do Szczecina Jakuba Piotrowskiego nie było wcale w klubie jednomyślności i to na najwyższym szczeblu szkoleniowego pionu sportowego Akademii.

Dopiero zdecydowana interwencja śp. Włodzimierza Obsta spowodowała, że temat Piotrowskiego przestał być kością niezgody, a utalentowany nastolatek trafił do Pogoni z ogromną jak się później okazało korzyścią dla klubu. Sportową i finansową.

Włodzimierz Obst był zawodnikiem Pogoni od poziomu trampkarza. Już w 1972 roku rozpoczął w klubie pracę szkoleniową z zespołami trampkarzy młodszych i starszych. Miał się od kogo uczyć. W Pogoni szkolili trenerzy o dużym autorytecie: nie tylko Florian Krygier, ale przede wszystkim Zbigniew Ryziewicz, od którego W. Obst wiele się nauczył. Od tamtego czasu niemal nieprzerwanie szkolił młodych adeptów piłki nożnej w naszym klubie. Był najdłużej pracującym trenerem w Pogoni.

W roku 1986 zdobył z drużyną juniorów mistrzostwo Polski. Był to pierwszy i jedyny jak dotąd taki sukces w historii Pogoni. W drużynie tej grali między innymi: Jacek Cyzio, Dariusz Adamczuk, czy Artur Chwedczuk. Z tamtej drużyny w ekstraklasie zagrało aż siedmiu piłkarzy. Kolejnych dwóch na zapleczu ekstraklasy co pokazuje, że dobra była nie tylko drużyna, ale dobrze wyszkolono pojedynczych piłkarzy.

Owocami jego pracy było wielu wybitnych zawodników Pogoni, a wśród nich m.in. późniejsi reprezentanci Polski: Maciej Stolarczyk, Olgierd Moskalewicz, Dariusz Adamczuk, Radosław Majdan czy Piotr Celeban. To Włodzimierz Obst potrafił ich wszystkich dostrzec w małych, dziecięcych turniejach, na podwórkach, placach, w szkolnych salkach gimnastycznych.

Ostatnim rocznikiem, który szkolił od lat dziecięcych był rocznik 1995. Z tamtej drużyny do ekstraklasy doszli: Dawid Kort i jego syn Robert. Z żadnego późniejszego rocznika na poziom ekstraklasy nie trafiło dwóch rodowitych szczecinian, którzy rozpoczynali kariery w Pogoni praktycznie od zera.

W sezonie 1989/1990 piastował również stanowisko szkoleniowca I drużyny. Wtedy postanowił sobie, że nigdy już nie wróci do pracy w dorosłym futbolu. Jak dla niego zbyt wiele tam było piłkarskiej polityki, nieformalnych układów, niż prawdziwej piłki.

Włodzimierz Obst miał specyficzne poczucie humoru; witając się z dziennikarzami mówił z uśmiechem: „Jak ja nie lubię żurnalistów...", wchodząc do szatni sędziowskich, od progu rzucał: „Jak ja nie lubię arbitrów...".

Trener związany był z Pogonią do ostatnich dni. W ostatnim okresie zajmował się grupami naborowymi w Akademii Pogoni. Był także jednym z trenerów-koordynatorów całej Akademii. Mimo ciężkiej choroby starał się do końca uczestniczyć w życiu klubu. (par)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA