Ostatnia kolejka piłkarskiej Klasy Okręgowej w Grupie 2, czyli szczecińskiej, stała pod znakiem derbów stolicy województwa, a awans już wcześniej zapewnił sobie Dąb Dębno, który na finiszu w hokejowych rozmiarach pokonał Osadnika Myślibórz.
W derbowym spotkaniu, rozegranym na boisku ze sztuczną trawą przy ul. Witkiewicza, lepsza okazała się Arkonia Szczecin, która pokonała Kastę Majowe 4:1. Na początku meczu inicjatywę posiadała Arkonia, lecz to przyjezdni mieli bardzo dobrą szansę na gola. W polu karnym uderzał Kamil Redlak, lecz jego strzał został obroniony, a dobitka głową Mateusza Kota okazała się zbyt lekka. Miejscowi grali w ataku pozycyjnym, lecz głównie atakowali przez środek boiska, a większość ich strzałów mijała bramkę Kasty. Dopiero przed przerwą skutecznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Jakub Jabłoński i arkończycy prowadzili. Wynik podwyższyć mógł jeszcze Hubert Zarzycki, lecz dwukrotnie dobrze bronił bramkarz Kasty. Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga Arkonii, która po kontrataku szybko podwyższyła prowadzenie, a całą akcję wykończył Andrij Żupanow. Gospodarze atakowali dalej i zdobyli dwie bramki, ale obie z pozycji spalonej. Po tych wydarzeniach Kasta niespodziewanie strzeliła bramkę kontaktową, a dobrym uderzeniem w polu karnym Arkonii wykazał się Oskar Lewandowski. Parę minut później było już jednak 3:1, a precyzyjnym strzałem w polu karnym popisał się Michał Górski. Pod koniec meczu rezultat spotkania ustalił Żupanow. W drugiej połowie na boisko wszedł mający aż 72 lata zawodnik Kasty - Leszek Rorat.
Arkonia zakończyła rozgrywki na pozycji ósmej, zaś Kasta na miejscu czternastym i zagra w barażu o utrzymanie się w Klasie Okręgowej. Podobnie jak Morzycko Moryń, zaś do A-Klasy spadł zespół Ehrle Dobra, który na pożegnanie uległ Rurzycy w Nawodnej 3:10. W drugich derbach Szczecina drużyny Jezioraka Załom i Hutnika podzieliły się punktami remisując 3:3.
- Szybko strzeliliśmy gola po strzale Dominika Pirkosia, ale w pierwszej połowie lepsi byli gospodarze, którzy szybko wyrównali po bramce Mateusza Chlibyka, bo ten we własnym pożegnalnym meczu w swoim stylu finezyjnie trafił w okienko, a kolejne bramki dla Jezioraka dołożyli Alex Lis i Damian Krawczyk - powiedział trener Hutnika Michał Kowalczyk. - Po przerwie nieco zmieniliśmy ustawienie i dzięki temu udało nam się wyrównać po celnych strzałach Włodymira Skorochoda i Daniła Sedunowa.
©℗ (PR)