Piłkarze Pogoni Szczecin przegrali w rewanżowym meczu I rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy z islandzkim KR Reykjavik, ale w pierwszym spotkaniu zwyciężyli aż 4:1, dzięki czemu awansowali do kolejnej fazy rozgrywek, w której zmierzą się z duńskim Brøndby Kopenhaga. Pierwsze spotkanie odbędzie się 21 lipca o godz. 18.30 w Szczecinie, a rewanż zostanie rozegrany tydzień później w Danii.
KR Reykjavík - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0); 1:0 Sigurður Bjartur Hallsson (44).
KR Reykjavik: 1. Beitir Ólafsson - 11. Kennie Chopart (78, 29. Aron Þórður Albertsson), 5. Arnór Sveinn Aðalsteinsson, 15. Pontus Lindgren, 18. Aron Kristófer Lárusson - 23. Atli Sigurjónsson (78, 8. Þorsteinn Már Ragnarsson), 4. Hallur Hansson, 6. Grétar Snær Gunnarsson, 16. Theódór Elmar Bjarnason (78, 2. Stefán Árni Geirsson) - 17. Stefan Ljubicic (68, 9. Kjartan Henry Finnbogason), 33. Sigurður Bjartur Hallsson (64, 14. Ægir Jarl Jónasson).
Pogoń: 1. Dante Stipica - 2. Jakub Bartkowski, 13. Kóstas Triantafyllópoulos (37, 33. Mariusz Malec), 23. Benedikt Zech, 97. Luís Mata - 21. Jean Carlos Silva, 8. Damian Dąbrowski, 14. Kamil Drygas, 27. Sebastian Kowalczyk (69, 22. Wahan Biczachczjan), 11. Kamil Grosicki (86, 17. Mariusz Fornalczyk) - 10. Luka Zahovič (69, 9. Pontus Almqvist).
Żółte kartki: Hallsson, Sigurjónsson, Chopart - Zahovič, Biczachczjan. Sędziował: Andrew Davey (Irlandia Północna).
W meczu toczonym na kameralnym stadionie, nieco podobnym do obiektu Chemika w Policach przy ul. Siedleckiej, długo na boisku nic się nie działo, a na trybunach zdecydowaną przewagę uzyskała 200-osobowa grupa szczecińskich kibiców, która zagłuszyła miejscowych fanów i mogła zasłużenie śpiewać: "Gramy u siebie!".
Pierwszym istotnym momentem było przypadkowe ostre starcie na połowie Pogoni, w którym ucierpiał grecki stoper portowców Kóstas Triantafyllópoulos, i choć pograł jeszcze kilka minut, to jeszcze przed przerwą opuścił boisko, a do szatni schodził z wyrazem bólu na twarzy. W pierwszej połowie był tylko jeden celny strzał, gdy po zagraniu z głębi pola Hallsson uderzeniem z kilkunastu metrów dał gospodarzom prowadzenie. Po chwili zespół KR miał okazję do podwyższenia rezultatu.
Druga połowa była już nieco lepsza w wykonaniu szczecinian, którzy wreszcie w 47. minucie, oddali pierwszy celny strzał, za sprawą Dąbrowskiego. W 64. minucie, po podaniu Maty, Zahovič strzelił wysoko nad bramką, a później, po zmianach w składzie (zadebiutował szwedzki napastnik Almqvist), portowcy przejęli inicjatywę. W 75. minucie strzał Biczachczjana rywale wybili z bramki, a po chwili zablokowali uderzenie Drygasa, które skończyło się jedynie rzutem rożnym. W 79. minucie golkiper KR-u obronił strzał Biczachczjana, a dwie minuty później Drygas nie doszedł do centry Grosickiego. W 83. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Lárusson, lecz Stipica złapał piłkę.
Pogoń - rozpoczynająca pojedynek w identycznym składzie jak przed tygodniem na Twardowskiego, kiedy to rozbiła rywali już do przerwy - tym razem sprawiała wrażenie, jakby chciała wywalczyć awans tuż przed inauguracją PKO BP Ekstraklasy jak najmniejszym nakładem sił i cel osiągnęła...©℗ (mij)