Pogoń zagra w piątek z Miedzią w Legnicy (początek g. 18) bez kontuzjowanych: Spasa Delewa i Soufiana Benyaminy.
O ile uraz tego pierwszego jest typowo piłkarski, powrót bułgarskiego skrzydłowego do składu wydaje się kwestią czasu i formalnością, to niedyspozycja 28-letniego Niemca algierskiego pochodzenia jest bardzo niepokojąca.
- Mam nadzieję, że Spas będzie gotowy do gry już w meczu drugiej kolejki z Piastem – wyraził nadzieję trener Kosta Runjaic.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z naszym nowym napastnikiem.
- Stan Soufiana jest stabilny, ale niezbyt dobry – powiedział Kosta Runjaic. - Zderzył się z rywalem. Ma pęknięcie w części czaszkowej. Większym problemem jest to, że nie widzi dobrze na jedno oko. Musimy poczekać na rozwój sytuacji. Jesteśmy z nim w kontakcie, Darek Adamczuk był dziś u niego.
Wygląda zatem na to, że najważniejszą sprawą jest dojście do pełnej sprawności, powrót na boisko na razie jest wykluczony.
- W tej chwili Soufian powinien skoncentrować się wyłącznie na tym, by wrócić do zdrowia – ocenił szkoleniowiec.
Również nie jest gotowy do gry jeszcze Morten Rasmussen. Zdaniem Kosty Runjaica Duńczyk przegrywa dziś rywalizacje nie tylko z Adamem Buksą, ale nawet z 17-letnim Adrianem Benedyczakiem, który jako jedyny z napastników w pełni przepracował cały okres przygotowawczy, jest do dyspozycji szkoleniowca i stoi przed niespodziewaną szansą pełnienia roli dublera dla Adama Buksy. (par)
Fot. R. Pakieser