Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Błękitni nie sprostali Bytovii

Data publikacji: 20 marca 2021 r. 18:07
Ostatnia aktualizacja: 20 marca 2021 r. 18:07
Piłka nożna. Błękitni nie sprostali Bytovii
Po rzutach wolnych w wykonaniu Zawistowskiego pod stargardzką bramką robiło się gorąco... Fot. TVCOM  

II liga piłkarska: BYTOVIA Bytów - BŁĘKITNI Stargard 3:1 (1:0); 1:0 Oskar Krzyżak (35), 2:0 Paweł Zawistowski (62 karny), 3:0 Piotr Giel (77), 3:1 Michał Cywiński (90+3).

BŁĘKITNI: Dominik Sasiak - Jan Andrzejewski, Krystian Kujawa, Daniel Wajsak, Bartosz Sitkowski (46 Błażej Starzycki) - Mateusz Bochnak (80 Bartosz Boniecki), Dawid Polkowski, Michał Cywiński, Filip Karmański (63 Adrian Kwiatkowski), Tomasz Kaczmarek (46 Aleksander Theus) - Przemysław Brzeziański (63 Damian Niedojad)

Żółte kartki: Lizakowski, Lech, Camargo, Sezonienko - Sitkowski, Karmański, Kujawa, Kwiatkowski. Sędziował: Grzegorz Kawałko (Białystok). Mecz bez udziału publiczności.

Błękitni mieli kilka dobrych fragmentów gry, szczególnie pod koniec pierwszej połowy i na początku drugiej, ale w przekroju całego spotkania lepsza była Bytovia i zasłużenie zwyciężyła.

Pierwszą groźną akcję stargardzianie przeprowadzili w 9 minucie, a dwie minuty później groźny strzał  obronił Sasiak, ale i tak był spalony. Gospodarze uzyskali przewagę i w 17 minucie Giel, były napastnik Kotwica Kołobrzeg, strzelił w okienko, ale Sasiak wybił piłkę na rzut rożny, po którym powstało spore zamieszanie pod stargardzką bramką. W 27 minucie stargardzki bramkarz obronił strzał z rzutu wolnego Zawistowskiego, a dwie minuty później strzał Września, byłego piłkarza Floty Świnoujście, został zablokowany i Sasiak ponownie wyszedł z opresji obronną ręką.  W 32 minucie po kontrze w polu karnym Bytovii zaatakowany został Cywiński i stracił równowagę, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego. W 35 minucie, po dalekim wrzucie Zawistowskiego z rzutu wolnego, Krzyżak strzałem głową z bliska zdobył bramkę. Błękitni szybko podjęli próby odrobienia strat. W 37 minucie akcja Brzeziańskiego z Bochnakiem skończyła się jedynie rzutem rożnym. Trzy minuty później, po rzucie wolnym, w polu karnym gospodarzy powstało zamieszanie, ale strzał zdołał odbić któryś z miejscowych i piłka przeszła minimalnie obok słupka. W 42 minucie po kontrataku, strzał Bochnaka otarł się o słupek.

Po przerwie nasz zespół kontynuował natarcie, ale w 49 minucie zbyt słabo z dystansu strzelił Karmański. Dwie minuty później Olszewski z najwyższym trudem obronił strzał z rzutu wolnego tuż spoza linii pola karnego. W 61 minucie wychodzący na pozycję Sezonienko został w polu karnym sfaulowany przez Kujawę, a Zawistowski pewnym strzałem z jedenastki podwyższył rezultat. Później bramce Bytovii zagrażali jeszcze Cywiński, Polkowski i rezerwowi Starzycki z Niedojadem, ale gdy w 77 minucie Giel przechwycił niedobre podanie do bramkarza i zdobył trzeciego gola, sprawa zwycięstwa bytowian została praktycznie przesądzona. W pierwszej minucie doliczonego czasu po strzale Niedojada piłka miała chyba kontakt z ręką bytowianina, ale arbiter uznał, że nie kwalifikuje się to na rzut karny. Dwie minuty później podyktował natomiast rzut wolny za linią pola karnego, a Cywiński strzałem w okienko z 17 metrów zdobył honorową bramkę. ©℗

(mij)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA