Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Błękitni pogrążeni w kwadrans

Data publikacji: 19 września 2020 r. 21:04
Ostatnia aktualizacja: 19 września 2020 r. 21:35
Piłka nożna. Błękitni pogrążeni w kwadrans
 

II liga piłkarska: BŁĘKITNI Stargard - BYTOVIA Bytów 1:4 (0:0); 1:0 Polkowski (52), 1:1 Bąk (71), 1:2 Giel (74), 1:3 Giel (80), 1:4 Ryś (85).

BŁĘKITNI: Rzepecki - Klimek (46 Theus), Ostrowski, Kujawa, Sitkowski – Starzycki, Krawczun, Polkowski (72 Rajch), Cywiński, Ryk (80 Kaczmarek) - Bochnak

Żółte kartki: Krawczun - Bąk, Sezonienko.

Zespół wiceliderującej Bytovii, z którym stargardzianie zawsze mieli kłopoty, tak w lidze, jak i w rozgrywkach pucharowych, ponownie okazał się lepszy, choć do 71 minuty prowadzili Błękitni, ale później nastąpił wręcz koszmarny okres gry miejscowej drużyny.

W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środku pola i żadna z drużyn nie potrafiła groźniej zaatakować i podbramkowych sytuacji było jak na przysłowiowe lekarstwo. Po zmianie stron podopieczni trenera Tomasza Grzegorczyka zaczęli jednak grać bardziej ofensywnie i zepchnęli bytowian do obrony, aż wreszcie po siedmiu minutach drugiej połowy Polkowski strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego idealnie przymierzył przy lewym słupku i otworzył wynik spotkania. Po uzyskaniu prowadzenia trwał napór stargardzian i kolejne bramki mogli strzelić Bochnak, Cywiński i Starzycki.

Niewykorzystane okazje zemściły się w 71 minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najpierw instynktownie strzał głową jednego z zawodników Bytovii obronił Rzepecki, jednak przy dobitce Bąka był już bezradny. Od tego momentu stargardzki zespół całkowicie oddał inicjatywę drużynie gości i w ciągu pechowych czternastu minut Bytovia odwróciła losy sobotniego meczu.

Główna w tym zasługa byłego napastnika kołobrzeskiej Kotwicy, doświadczonego Giela, który strzelił dwie piękne bramki w 74 oraz 80 minucie, a przy czwartym golu asystował, podając do Rysia, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem ustalił wynik meczu. ©℗ (mij)

Fot. Maciej Hinc

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA