Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Czarni Szczecin znowu grają

Data publikacji: 17 lutego 2021 r. 17:21
Ostatnia aktualizacja: 18 lutego 2021 r. 15:59
Piłka nożna. Czarni Szczecin znowu grają
 

Rozmowa z Łukaszem Cicio, prezesem i dyrektorem sportowym akademii AMF Czarni Szczecin

Wielosekcyjny Spółdzielczy Klub Sportowy Czarni Szczecin, mający swą siedzibę i stadion na Niebuszewie przy ul. Chopina, po kolei likwidował wszystkie sekcje, aż w końcu przed laty został całkowicie rozwiązany. Znaleźli się jednak śmiałkowie chcący reaktywować Czarnych i obecnie piłkarze tego klubu grają w A klasie. Postanowiliśmy porozmawiać z prezesem i dyrektorem sportowym akademii AMF Czarni Łukaszem Cicio.

– Skąd wziął się pomysł na reaktywację Czarnych?

– Klub ma długą tradycję. Interesujemy się historią Szczecina. Ten klub nie miał podstaw, żeby zniknąć. Najpierw jednak padł pomysł, żeby reaktywować Pioniera Szczecin. Okazało się jednak, że już ktoś to zrobił. Mieliśmy fuzję z tym zespołem, ale współpraca się nie układała i nastąpiło rozstanie. Po ankiecie wewnętrznej w klubie postawiliśmy na Czarnych. Na początku rozważaliśmy też reaktywację przedwojennego klubu Titania Stettin.

– Jak ocenia pan rundę jesienną w wykonaniu drużyny w A klasie?

– 10. miejsce jest poniżej naszych aspiracji i możliwości organizacyjnych. Stać nas na czołową piątkę. Przed sezonem odszedł od nas najlepszy zawodnik Mateusz Błaszczyk i zasilił Hutnika Szczecin. Potem nasz skrzydłowy złamał obojczyk. Dwóch najlepszych zawodników nie mogło grać i przełożyło się to na nasze wyniki.

– Skąd pomysł na piłkę kobiecą w Czarnych?

– Jest to naszym zdaniem najbardziej zaniedbana gałąź piłki nożnej. Skoro tenis czy koszykówka jest dla kobiet, to czemu one nie mają grać w piłkę. Świat sportu dąży do równouprawnienia. Poza tym wiem, że dużo dziewczyn lubi piłkę nożną, ale muszą trenować z chłopakami. Dlatego padł pomysł na założenie tej sekcji.

– Co sądzi pan o obecnych obostrzeniach rządu w temacie piłki amatorskiej?

– Mam nadzieję, że rząd zapali niedługo zielone światło w tym temacie i będziemy mogli normalnie grać i trenował. Siedzenie w domu prowadzi do otyłości i poprzez ograniczony ruch zwiększa się podatność na kontuzje. Nie rozumiem tych decyzji, gdzie dla zdrowia zakazuje się uprawiania sportu…

– Czy dalej będziecie organizować festyn charytatywny i turnieje halowe pod koniec roku?

– Jeżeli pandemia nam nie przeszkodzi, to na pewno. Jest to niesamowita sprawa, jak dużo osób przychodzi na wydarzenia, gdzie pomaga się innym. My jako Czarni oprócz grania w piłkę chcemy pokazywać, że warto pomagać.

– Dostajecie coraz większe kwoty z miasta. Czy sumy z czasem powinny być jeszcze wyższe?

– Mam nadzieję, że tak. Mamy jasno wyznaczoną ścieżkę rozwoju. Miasto przygląda się naszemu klubowi. Jak zarządzane są środki i jak szkolimy młodzież. Na tę chwilę to, co otrzymujemy, nie jest nawet połową tego, co będziemy mieli, jeżeli utrzymamy obecny rozwój klubu.

– Wygraliście po raz trzeci projekt SBO?

– Tak. Najpierw w 2019 roku wygraliśmy budowę wiaty piknikowej i drogi asfaltowej z dojazdem do hali i boiska. W 2020 wygraliśmy oświetlenie na stadionie. Ten temat ma być zakończony sukcesem do końca sierpnia tego roku. Natomiast w tym roku wygraliśmy system nawadniania boiska, budowę placu zabaw i renowację bieżni.

– Jako Czarni mieliście prezentację drużyny w Galaxy. Ciekawy pomysł…

– Było takie wydarzenie w marcu 2019 roku przed startem rundy wiosennej. Prezentowaliśmy wtedy nowe stroje drużyny. Jeżeli pandemia nam nie przeszkodzi, chcielibyśmy jeszcze kiedyś zrobić taką prezentację.

– Szkolicie młodzież. Czy macie podpisaną umowę z Pogonią?

– Jesteśmy po fuzji z Akademią Mistrzów Futbolu. Nazywamy się AMF Czarni Szczecin. Jeszcze za czasów AMF była taka umowa z Pogonią i po fuzji dalej obowiązuje. Nie zamierzamy blokować najlepszych zawodników, jeżeli mogą iść dalej się rozwijać. Jeżeli chodzi o szkolenie, to prowadzimy permanentny nabór. Mamy też trenera z Białorusi, który może wprowadzić dzieci ze wschodnich terenów do naszej drużyny. Można się u nas sprawdzić w drużynie seniorskiej. Jeżeli ktoś nie spełni naszych oczekiwań, może grać w drużynie rezerw, gdyż posiadamy też drugi zespół.

– Czy cel klubu, czyli poziom centralny, w przyszłości jest realny?

– W perspektywie długofalowej tak, ale mówimy tutaj o 15-20 latach. Nie powiem, że za 5 lat Czarni będą w II lidze. Po reaktywacji klubu, jego staż to tylko 4 lata, więc powoli się rozwijamy. Przypomnę, że Czarni kilka razy w historii próbowali dostać się do II ligi. Obecnie jesteśmy na siódmym poziomie rozgrywek. II liga to 3 poziom. Nie jest to tak odległe.

– Co z terenami dawnych Czarnych przy ulicy Chopina?

– Temat jest skomplikowany. Ten obiekt przez ZUT jest wystawiony na sprzedaż. Nie mamy jednak 7 milionów na zakup tego terenu. Miasto oddało za złotówkę obiekty na Chopina dla ZUT-u, licząc, że dobrze zadbają o murawę, gdyż sami nauczają takich przedmiotów jak gleboznawstwo. W obecnej sytuacji, gdy teren się marnuje, ZUT mógłby zwrócić miastu ten obiekt. Teren jest przeznaczony pod sport i rekreację. Obecnie modernizujemy obiekty na Hożej. Jednak jedno nie wyklucza drugiego. Chętnie zagospodarowalibyśmy tereny na Chopina. To, co robimy na Hożej, jest nie tylko dla Czarnych, ale chcemy uatrakcyjnić tę ziemię dla mieszkańców tamtych okolic.

– Czy ciągle te same firmy wspierają Czarnych?

– Tak. Są to meble Sotex, Markun pracownia złotnicza, Krzysztof Kaczmarek fotografia. Poza tym wspiera nas oczywiście Miasto Szczecin. Uzyskaliśmy partnera technicznego i dostawcę sprzętu sportowego. Niebawem o tym poinformujemy.

– Dziękujemy za rozmowę. ©℗

Paweł REICHELT

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jakie obostrzenia?
2021-02-18 15:45:46
Na orlikach są regularnie tłumy ludzi więc o jakich obostrzeniach mowa?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA