W piłkarskiej Klasie Okręgowej Energetyk w Gryfinie przegrał w pojedynku na szczycie z Dębem Dębno 0:3. Już w pierwszej połowie gole zdobyli Mateusz Kwiatkowski i Ernest Graś, a po przerwie wynik ustalił rezerwowy Michał Kodzis i tym sposobem goście znacznie przybliżyli się do IV ligi.
Ciekawe i emocjonujące były derby Szczecina na Stołczynie, w których Hutnik zremisował ze Stalą 2:2, a po spotkaniu przepytaliśmy szkoleniowców obu zespołów.
- Początek meczu należał do Hutnika, który przez pół godziny grał bardzo agresywnie, ale paradoksalnie, to my stworzyliśmy sobie sytuacje strzeleckie - powiedział trener Stali Andrzej Tychowski. - Gola dla gospodarzy strzelił Dominik Pirkoś, a dla nas Kamil Krzemiński. W drugiej połowie gra się wyrównała i na boisku było więcej miejsca. Po kontrze i faulu Marcela Sitki na Mateuszu Woźnym, Gracjan Sylwestrzak z rzutu karnego dał nam prowadzenie. W końcówce Hutnik konsekwentnie wstrzeliwał piłkę w nasze pole karne i po jednej z takich akcji Zdzisław Szwąder doprowadził do wyrównania, a podział punktów uważam za zasłużony.
- Był to typowo derbowy mecz, więc trochę nerwowy, ale ciekawy, a przede wszystkim otwarty... - w skrócie podsumował trener Hutnika Michał Kowalczyk.
Jeziorak Załom, grając w osłabieniu po drugiej żółtej kartce Daniela Gruszczyńskiego w 50. minucie, wymęczył skromne zwycięstwo 3:2 z outsiderem Ehrle Dobra, po golach: Damiana Krawczyka (2) i Macieja Ciszewskiego, a dla gości bramki zdobyli: Oskar Andruszczak i Krzysztof Musiał. W końcówce zespół z Dobrej nie wykorzystał 100-procentowej okazji do wyrównania...
Zespół GKS Kołbaskowo-Przecław przegrał u siebie z Kastą Majowe 2:3, a zawody sędziował szczecinianin Karol Arys, który ma na koncie występy w PKO BP Ekstraklasie. Goście prowadzili po bramce Dawida Buczka. Chwilę później gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego, bo strzał Bartosza Litwińskiego obronił Marcel Popek. Po przerwie goście podwyższyli prowadzenie, a drugą bramkę zdobył Oskar Łuc, zaś trzecią, po rzucie karnym - Mateusz Żak. Gospodarze walczyli do końca i gola strzelił Jakub Litwiński, a następnie z rzutu wolnego skutecznie uderzył rutynowany Przemysław Pietruszka, zaliczając kontaktowe trafienie. ©℗
(mij, PR)