Maciej Dąbrowski został sprzedany do Legii Warszawa za sumę 300 tys. euro. Taką miał sumę odstępnego, a mistrz Polski nie wahał się, by ją wyłożyć.
29-letni obrońca przez 2,5 roku był piłkarzem Pogoni Szczecin i spisywał się całkiem nieźle. Niektórzy widzieli w nim nawet reprezentacyjny potencjał, ale piłkarz grał dość nierówno i nie zawsze miał pewne miejsce w defensywie portowców.
W grudniu 2014 roku piłkarz został wypożyczony do I-ligowego wtedy Zagłębia Lubin za sumę ... 14 tys. zł. z opcją pierwokupu. Dąbrowski w rundzie wiosennej był filarem w defensywie Zagłębia, która w całej rundzie straciła zaledwie dwa gole.
Zagłębie oczywiście wykupiło Dabrowskiego z Pogoni za sumę 75 tys. euro. Dziś sprzedało piłkarza za sumę cztery razy większą. Kto wie, czy gdyby nie suma odstępnego wpisana w kontrakcie piłkarza, to ten nie zostałby sprzedany za większą kwotę.
Fakt jest taki, że Pogoń w ubiegłym roku sprzedała piłkarza, który po kolejnym roku został wytransferowany za sumę o blisko milion złotych większą.
Zagłębie natomiast zrobiło doskonały interes. Pozyskało piłkarza, którego po roku sprzedało z milionową nadwyżką, a ten pomógł drużynie w awansie do ekstraklasy, wywalczeniu brązowych medali i awansie do III rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej.
W obecnym sezonie Zagłębie w sześciu meczach straciło zaledwie jednego gola - w inauguracyjnym sezon spotkaniu ze Slawiją Sofia. Na pewno duża w tym zasługa byłego obrońcy Pogoni. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser