W III-ligowych zachodniopomorskich derbach w Koszalinie Świt Skolwin po dobrym meczu pokonał miejscową Gwardię, a najwięcej gorących spięć i emocji było w końcówce.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków szczecinian, a jako pierwszy na listę strzelców mógł wpisać się Brzeziański, ale piłka trafiła w słupek. W 23 minucie Kapelusz przyjął piłkę na piersi i strzałem z woleja wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kolejną świetną okazję miał Kraśniewicz, ale po jego atomowym uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki.
- Grając ambitnie i walecznie rozgrywaliśmy bardzo dobre spotkanie przeprowadzając wiele szybkich, składnych akcji i nawet miejscowi kibica nagradzali nas brawami - powiedział trener bramkarzy Świtu Jacek Chyła.
W końcówce sporo ożywienia do gry wniósł koszaliński rezerwowy Krauze i dwukrotnie gwardziści byli bliscy wyrównania, ale wyśmienitymi interwencjami popisał się Matłoka. W 90 minucie na boisko wszedł Krawiec i wkrótce po tym zdobył drugą bramkę, która przesądziła o zwycięstwie Świtu. (mij)