Juniorzy młodsi Pogoni Szczecin pokonali w wyjazdowym meczu Wartę Poznań 2:0 (0:0) po golach Miklasa i Sadowskiego i umocnili się na drugim miejscu grupy makroregionalnej za Lechem Poznań.
Szczecinianie mieli cały mecz pod kontrolą. Od początku narzucili rywalom własny styl gry, zepchnęli gospodarzy do głębokiej defensywy, ale długo nie potrafili udokumentować przewagi golem. Przed przerwą dwóch najlepszych okazji nie wykorzystał powracający po kontuzji do wysokiej formy reprezentacyjny napastnik Benedyczak.
- Mecz rozgrywany był na sztucznej trawie - mówi trener Pogoni Piotr Łęczyński. - Ponadto graliśmy w strasznym upale, w samo południe. Siłą rzeczy tempo przeprowadzanych akcji nie mogło być zbyt wysokie. Zdołaliśmy jednak złamać przeciwnika.
Dla podopiecznych trenera Łęczyńskiego był to czwarty mecz z rzędu bez straconej bramki. W sześciu ostatnich pojedynkach gola Pogoni strzelił tylko Lech i to w dość pechowych okolicznościach, druga część rundy wygląda w wykonaniu naszych juniorów młodszych bardzo dobrze. (par)
Fot. R. Pakieser