Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Drugi zespół Pogoni pokazał siłę

Data publikacji: 23 sierpnia 2020 r. 12:55
Ostatnia aktualizacja: 23 sierpnia 2020 r. 13:07
Piłka nożna. Drugi zespół Pogoni pokazał siłę
 

Drużyna III-ligowych rezerw po raz pierwszy w obecnym sezonie zaprezentowała się na własnym boisku i wystąpiła wzmocniona kilkoma młodymi piłkarzami z pierwszego zespołu.

Wzmocnienia okazały się kluczowe dla wyniku i przebiegu meczu. Spotkanie przebiegało pod zdecydowane dyktando miejscowych, a wynik meczu nie był zagrożony. Pogoń pewnie pokonała Pomorzanina Toruń 4:1 (2:0) po golach Benedyczaka (22), Starzyckiego (33) i Turskiego (62) i Kozłowskiego (90, karny).

Mecz z Pomorzaninem był pierwszym oficjalnym spotkaniem w tym roku dla Kacpra Kozłowskiego, który do gry w pierwszym zespole ma być wprowadzany ostrożnie i powoli. 16-latek należał do najlepszych na boisku, zagrał pełne 90 minut, wykazał się dużą ochotą do gry, zdobył gola z rzutu karnego, na pewno swoją postawą zaimponował i przybliżył się do gry w pierwszym zespole.

Swój powrót z wypożyczenia z I-ligowego Chrobrego Głogów zaliczył Adrian Benedyczak. 19-latek okrasił swój występ golem. Piłkarz zmagał się z kontuzją, nie brał udziału w przygotowaniach z pierwszym zespołem, ma pewne zaległości, ale po dojściu do pełnej sprawności powinien liczyć się w walce o miejsce w wyjściowym składzie pierwszego zespołu.

Swojego czwartego gola w trzecim meczu obecnego sezonu zdobył Błażej Starzycki, który potwierdził dobrą formę. Tym razem wystąpił na skrzydle, ale radził sobie bardzo dobrze i rozumiał się z partnerami bez kłopotu.

Swój pierwszy występ po powrocie z wypożyczenia z Valencii zaliczył Mateusz Łęgowski. 17-letni pomocnik grał przez 70 minut i dał wyraźny sygnał, że chce się liczyć w walce o miejsce w składzie pierwszej drużyny.

Na ostatnie pół godziny weszli na boisko nasi 17-latkowie: Hubert Turski i Mateusz Fornalczyk. Ten pierwszy już pięć minut po wejściu na boisko zdobył gola. Pokazał jednocześnie, że warto na niego stawiać i kwestią czasu jest, kiedy zacznie zdobywać regularnie gole również w ekstraklasie.

Fornalczyk natomiast wykonał akcję, po której sędzia podyktował rzut karny w ostatniej minucie meczu. Miał zatem też swój udział w golu dla szczecińskiej drużyny.

W meczu zagrało aż pięciu piłkarzy z rocznika 2003 - prócz wymienionych: Łegowskiego, Kozłowskiego, Fornalczyka i Turskiego zagrał jeszcze Balcewicz. Wystąpiło też dwóch zawodników z rocznika 2002: Lis i Zaborski. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA