Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Dużo goli na Osiedlu Kasztanowym

Data publikacji: 17 października 2021 r. 07:24
Ostatnia aktualizacja: 17 października 2021 r. 08:22
Piłka nożna. Dużo goli na Osiedlu Kasztanowym
Na zdjęciu od lewej walcza o piłkę Dawid Kapczyński (Jeziorak) i Kaito Ito (GKS Manowo) fot. Sławomir Janicki  

W piłkarskiej IV lidze padło w ten weekend bardzo dużo goli. Flota Świnoujście  rozgromiła  na wyjeździe Rasel Dygowo aż 8:0. Gwardia Koszalin pokonała w Połczynie Zdrój miejscową  Pogoń 6:1, a Vineta Wolin tylko zremisowała na wyjeździe z MKP  Szczecinek  2:2. Chemik Police został rozgromiony w Wałczu 5:1, a trochę niespodziewanie Hutnik Szczecin przegrał u siebie z Iną Goleniów 0:1, po karnym w 90 minucie. My zaś wybraliśmy się na Osiedle Kasztanowe, gdzie także nie zabrakło goli...

JEZIORAK Załom - GKS Manowo 4:2 (2:1); 0:1 Tkacz (15), 1:1 Kochanowski (22), 2:1 Wójcik (25), 2:2 Czaja (50), 3:2 Chodorowski (72), 4:2 Kruk (85).

Już na początku spotkania wiele się działo. W 15 minucie bramkę głową dla gości zdobył Tkacz. Minutę później Jeziorak odpowiedział strzałem w słupek. W dalszej fazie meczu gospodarze prowadzili grę, co przełożyło się na kilka strzałów z dystansu. Czuć było, że za chwilę padnie gol dla Jezioraka. A jak już padł, to jeden za drugim. Najpierw w 22 minucie bramkarza w polu karnym przelobował Kochanowski. Trzy minuty później, niepilnowany w polu karnym Wójcik oddał strzał nie do obrony i Jeziorak objął prowadzenie. Jeszcze przed przerwą przyjezdni stworzyli stuprocentową okazję, ale dwukrotnie świetnie bronił bramkarz Jezioraka Rutyna. Gospodarze mieli okazję Wójcika, który zbyt długo zwlekał ze strzałem w polu karnym i Chodorowskiego, ale dobrze bronił bramkarz z Manowa.

Druga połowa zaczęła się od bramki dla zespołu gości. W 50 minucie sprytnym strzałem popisał się Czaja, który zobaczył wysoko stojącego bramkarza gospodarzy i go przelobował. Po tym golu mieliśmy dobre sytuacje z obydwu stron i mecz mógł się potoczyć w każdym kierunku. Konkretniejsi okazali się gospodarze, którzy w 72 minucie objęli prowadzenie. Odważnie w pole karne wbiegł Chodorowski i strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce. W 76 minucie, Chać z drużyny gości faulował wychodzącego na czysta pozycję Kochanowskiego i zespół GKS-u grał w dziesiątkę. Wynik meczu ustalił Kruk, który pojawił się na boisku w drugiej połowie i było to jego pierwsze trafienie dla zespołu Jezioraka.

Gospodarze zasłużenie wygrali to spotkanie, choć mecz był wyrównany i GKS Manowo nie był zespołem gorszym. Po ostatnich meczach z Zefirem Wyszewo (3:3) i Olimpem Gościno (2:3), gdzie Jeziorak stracił 5 bramek w  końcowych fragmentach gry, tym razem odniósł on zwycięstwo. Zdobył upragnione trzy punkty i umocnił się w środku tabeli.

PR

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA