Czwartek, 28 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Dwa tygodnie na mentalną poprawę

Data publikacji: 29 marca 2019 r. 16:39
Ostatnia aktualizacja: 29 marca 2019 r. 16:39
Piłka nożna. Dwa tygodnie na mentalną poprawę
 

Trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot ma nadzieję, że jego zespół najgorszy moment sezonu ma już za sobą, a przerwa w rozgrywkach piłkarskiej ekstraklasy na mecze reprezentacji pozwoliła piłkarzom dojść do siebie mentalnie. W niedzielę białostoczanie zmierzą się w Szczecinie z Pogonią.

Jagiellonia, która jeszcze niedawno zajmowała trzecie miejsce w tabeli z realnymi szansami na włączenie się do walki o mistrzostwo kraju - od czterech spotkań jest bez zwycięstwa i zdobyła w nich tylko jeden punkt. Tuż przed przerwą w rozgrywkach przegrała u siebie z Koroną Kielce 1:3 i spadła na piątą pozycję; traci punkt właśnie do Pogoni.

- Można wiele mówić, a i tak wszystko zweryfikuje boisko. Widzę jednak po zespole, że musieliśmy mentalnie dojść do siebie, bo fizycznie, wbrew wielu opiniom, wygląda to bardzo dobrze - powiedział trener Mamrot przed wyjazdem do Szczecina. Powołując się na dane z monitoringu kondycji piłkarzy powiedział, że pod względem fizycznym sytuacja jest lepsza, niż w tym samym okresie 2018 roku.

- To jednak pokazuje też, jak wiele w piłce nożnej znaczy głowa, szczególnie gdy drużynie nie idzie - zaznaczył szkoleniowiec, cytowany w piątek na oficjalnej stronie internetowej Jagiellonii.

- Musimy z tego wyjść. Wierzę, że najgorsze już za nami, a mamy jeszcze o co grać w tym sezonie. Doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że teraz musimy zrobić wszystko, aby utrzymać się w ósemce, a następnie myśleć o meczu Pucharu Polski - dodał Mamrot. Od kilku dni trwa w mieście akcja profrekwencyjna przed meczem półfinału Pucharu Polski, w którym 9 kwietnia Jagiellonia zmierzy się z Miedzią Legnica.

Odnosząc się do przerwy w rozgrywkach ocenił, że piłkarze te dwa tygodnie solidnie przepracowali, obyło się też bez urazów a na występy reprezentacji wyjechało mniej piłkarzy, niż zwykle, więc do dyspozycji jest pełna kadra i żaden z graczy nie powinien być przemęczony.

Mamrot uważa, że w niedzielnym meczu faworytem są gospodarze, którzy w ostatnich tygodniach prezentują równą wysoką formę.

- W Szczecinie jest nieco inna sytuacja niż u nas, ale to jest polska liga i tu nie takie rzeczy się dzieją (...) Wielu mówi, że jesteśmy w dużym kryzysie i możemy mieć problem z awansem do ósemki. My zrobimy jednak wszystko, aby pokazać, że te osoby się mylą. Gramy dla siebie i dla kibiców, to jest dla nas najważniejsze. Chcemy powalczyć o punkty w Szczecinie – dodał szkoleniowiec Jagiellonii.

Liczy on na lepszą grę liderów zespołu. Jednym z nich jest chorwacki stoper Ivan Runje, który przyznał, że drużyna ma świadomość faktu, iż ostatnio była w nie najlepszej formie.

- Zdajemy sobie sprawę z tego i akceptujemy tę krytykę - powiedział. - Najważniejsze jest to, aby wyjść z tego dołka tak szybko, jak to jest możliwe. Mamy przed sobą mecz w niedzielę i to dobra okazja, żeby zacząć wychodzić z kryzysu. To bardzo ważne spotkanie, bo Pogoń jest punkt przed nami w ligowej tabeli. To będzie mecz o sześć punktów, a nie tylko o trzy. Zrobimy wszystko, aby w Szczecinie wrócić na zwycięskie tory – dodał obrońca Jagiellonii.

Początek meczu Pogoń - Jagiellonia w Szczecinie, w niedzielę o godz. 15.30. (pap)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA