Czwartek, 28 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Dwali blisko Ligi Mistrzów, Spiridonovic Ligi Europy

Data publikacji: 25 września 2020 r. 22:20
Ostatnia aktualizacja: 26 września 2020 r. 08:57
Piłka nożna. Dwali blisko Ligi Mistrzów, Spiridonovic Ligi Europy
 

Były piłkarz Pogoni Szczecin Lasza Dwali ma szansę zostać pierwszym byłym graczem szczecińskiego klubu, który zagra w fazie grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów w klubie zagranicznym.

Obecnie zawodnik węgierskiego Ferencvarosu Budapeszt oczekuje na ostateczną rywalizację w czwartej rundzie kwalifikacji z norweskim Molde (w pierwszym meczu na wyjeździe było 3:3). Mistrz Węgier w tej konfrontacji jest faworytem.

Lasza Dwali jest piłkarskim obieżyświatem. Choć ma dopiero 25 lat, to zwiedził już w swojej karierze osiem klubów z sześciu lig europejskich. W Pogoni spędził 1,5 roku, gdzie pod okiem Kosty Runjaica zrobił największy postęp. W styczniu 2019 roku został sprzedany do mającego mocarstwowe aspiracje Ferencvarosu za kwotę 500 tys. euro.

Reprezentant Gruzji nie pozostaje wierny jednemu klubowi zbyt długo. Pogoń do dziś jest klubem, w którym spędził najwięcej czasu, rozegrał najwięcej spotkań i zanotował swoje najlepsze ofensywne liczby. W ciągu 1,5 roku rozegrał 49 spotkań, zdobył trzy gole i zaliczył trzy asysty. Żaden z zastępujących go defensorów nie zaprezentował tak dobrej skuteczności.

W rundzie jesiennej roku 2018, grając w parze z Sebastianem Walukiewiczem, tworzyli najbardziej efektowny i skuteczny duet środkowych obrońców w polskiej ekstraklasie i w całej historii szczecińskiego klubu. Ofensywne rajdy i wyprowadzenia z własnej strefy obronnej imponowały wszystkim. Szkoda, że trwało to w Pogoni tak krótko. Nawet nie do końca sezonu 2018/19. Mogło zakończyć się spektakularnym sukcesem klubu.

Dwa mecze w Lidze Europy

Dwali trafił do Ferencvarosu, który szykował zespół zdolny powalczyć o mistrzostwo Węgier i to się mu z Dwalim w składzie udało. Jeszcze w poprzednim sezonie nie udało się awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Było bardzo blisko, ale na drodze stanął rewelacyjny mistrz Chorwacji Dinamo Zagrzeb. Drużynie z Węgier pozostała faza grupowa Ligi Europy, w której Dwali wystąpił w dwóch meczach, ale tylko w jednym w podstawowym składzie.

W obecnym sezonie doszło do rewanżu. Ferencvaros przez rok stał się drużyną silniejszą i wyeliminował mistrza Chorwacji, wygrywając z nim 2:1. Wcześniej mistrz Węgier postarał się o inną niespodziankę. W Glasgow wyeliminował wyżej rozstawiony Celtic, wygrywając na jego boisku 2:1. Dwali zagrał tylko w meczu z mistrzem Szkocji i to w roli rezerwowego.

25-letni były obrońca Pogoni Szczecin stracił miejsce w składzie na rzecz innego byłego gracza klubu z ekstraklasy Adnana Kovacevica, który trafił do mistrza Węgier ze zdegradowanej Korony Kielce. Ferencvaros jako pierwszy ma szansę dostać się do fazy grupowej Ligi Mistrzów aż z trzema byłymi zawodnikami z polskiej ekstraklasy. Gwiazdą tego zespołu jest też były skrzydłowy Lecha Poznań Gergo Lovrencsis, który jest nawet kapitanem zespołu.

Węgry czekają na swoją drużynę w Lidze Mistrzów od jedenastu lat. Ferencvaros przystępował do tegorocznych kwalifikacji jako zespół, który w drugiej i trzeciej rundzie nie był rozstawiony, przez co miał trudniej. Obronił się jednak pod względem sportowym i jeżeli awansuje do fazy grupowej, to od przyszłego sezonu w każdej z rund może liczyć na rozstawienie. To konkretny i wymierny sukces.

Kolega Janukiewicza

Klub nie robi wielkich transferów. Gwiazdy stara się kreować u siebie. Jedną z nich jest 27-letni Tokmac Nguen, który trafił do Ferencvarosu razem z Dwalim zimą 2019 roku. To potomek emigrantów z Sudanu, niegdyś młodzieżowy reprezentant Norwegii, który w kraju, w którym się urodził, występował w jednym klubie między innymi z byłym graczem Pogoni Szczecin Radosławem Janukiewiczem. Obaj spotkali się w norweskim Stromsgodset.

Ferencvaros zapłacił za Nguena jeszcze mniej niż za Dwaliego. Wyłożył za piłkarza zaledwie 400 tys. euro. 27-latek w 65 meczach w barwach Ferencvarosu zdobył 23 gole i zaliczył 11 asyst. Jest obecnie wyceniany na 1,5 mln euro, ale klub z całą pewnością nie sprzeda go za taką kwotę. Mecze w fazie grupowej Ligi Mistrzów mają go jeszcze mocniej wypromować.

Szanse na występy w fazie grupowej Ligi Mistrzów stracił inny były gracz Pogoni Srdjan Spiridonovic, który jest obecnie piłkarzem mistrza Serbii Crveny Zvezdy Belgrad. 27-letni skrzydłowy zasilił zespół z Belgradu z myślą o grze w europejskich pucharach. Ma jeszcze szanse na występy w fazie grupowej Ligi Europy.

W czwartej rundzie kwalifikacji jego zespół będzie podejmowany przez Ararat Erewań i będzie zdecydowanym faworytem. W fazie grupowej jest zatem duża szansa zobaczyć dwóch niedawnych portowców: Laszę Dwaliego w Lidze Mistrzów i Srdjana Spiridonovica w Lidze Europy. Za obu Pogoń zainkasowała zaledwie 750 tys euro. bardzo niewiele. 

27-letni Spiridonovic początek sezonu ma znakomity. W lidze serbskiej w siedmiu meczach zdobył dwa gole i zaliczył dwie asysty. Nie powiodło się jego drużynie w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Crvena Zvezda Belgrad odpadła w trzeciej rundzie kwalifikacji po porażce w rzutach karnych z Omonią Nikozja. ©℗ 

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Hejt Stop!
2020-09-25 22:21:30
Pierwszym? A Jaskulski? Czerwiński też chyba coś zagrał.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA