31 stycznia wygasło okienko transferowe w Anglii, od czwartku nie można już zmieniać barw klubowych. Tradycyjnie już niemal w ostatniej chwili ważyły się losy 30-letniego wychowanka Pogoni Szczecin Kamila Grosickiego, który niespodziewanie otrzymał ofertę niemal w ostatniej chwili.
Występujący obecnie w 21 drużynie angielskiej Championship reprezentacyjny skrzydłowy otrzymał 31 stycznia późnym wieczorem ofertę od wicelidera Championship i jednego z głównych kandydatów do awansu Derby County i był mocno zainteresowany zmianą barw klubowych.
Później okazało się, że polski piłkarz był tylko jedną z trzech opcji jednego z najbardziej zasłużonych angielskich klubów. Brytyjskie media nawet nie wymieniały nazwiska Polaka w gronie ewentualnych kandydatów, okazało się, że oferta była, ale klub Derby nie był wystarczająco mocno zdeterminowany pozyskaniem Polaka.
Do transakcji oczywiście nie doszło, ale jak to bywa w przypadku Grosickiego w późnych godzinach wieczoru ostatniego dnia okienka transferowego było bardzo gorąco. Wychowanek Pogoni miał się nawet spotkać ze swoim trenerem z Hull City i gorąco namawiać go na wyrażenie zgody na transfer.
Zainteresowany wicelider
Derby zajmuje obecnie jedno z dwóch miejsc premiowanych bezpośrednim awansem do Premier League, natomiast Hull City zajmuje czwarte miejsce od końca, a do League One spadają trzy zespoły. Groźba degradacji jest bardzo realna, ponadto trudno o rozwój i radość gry, gdy występuje się na zapleczu Premier Lesague, a do tego w jednym ze słabszych klubów.
Perypetie Grosickiego ze zmianą klubu niemal w ostatniej chwili stały się niejako tradycją. 31 sierpnia 2016 roku jego transfer z francuskiego Rennes do angielskiego Burnley był już praktycznie przesądzony. Piłkarz dostał pozwolenie od trenera Adama Nawałki na opuszczenie zgrupowania reprezentacji Polski przed pierwszym eliminacyjnym meczem do mistrzostw świata z Kazachstanem i udał się na Wyspy Brytyjskie celem podpisania umowy.
Oba kluby uzgodniły warunki przejścia, ale w ostatniej chwili transfer został jednak odwołany. Piłkarz mocno przeżył całą historię, nie wziął nawet udziału w dalszej części zgrupowania reprezentacji Polski, nie wystąpił też w Astanie w zremisowanym spotkaniu z Kazachstanem, choć oficjalnym powodem jego absencji była kontuzja.
15 meczów w Premier League
Pół roku później znów przyszła oferta z Wysp Brytyjskich, tym razem z Hull City i tym razem udało się niemal w ostatniej chwili dopiąć wszystkie szczegóły transakcji. Grosicki spełnił swoje marzenia, trafił do klubu z Premier League, już na początku mierzył się z silnymi rywalami: Liverpoolem, Arsenalem.
Radość nie trwała jednak długo, bo Hull City spadło do Championship, agencja menadżerska miała znaleźć nowy klub dla Grosickiego, negocjacje trwały do ostatniej chwili, ale ostatecznie piłkarz pozostał w Championship i znów przeżył dość gorzki zawód.
Grosicki w obecnym sezonie zagrał w 24 meczach, zdobył 6 goli, zaliczył 5 asyst. W rundzie wiosennej roku 2017, kiedy jeszcze rywalizował w Premier League, zagrał w 15 meczach, gola nie zdobył, ale zaliczył aż 5 asyst, w kwietniu ubiegłego roku wybrany został najlepszym piłkarzem Premier League. ©℗ (par)