Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Historyczny gol Gyurcso

Data publikacji: 10 października 2016 r. 22:35
Ostatnia aktualizacja: 11 października 2016 r. 09:30
Piłka nożna. Historyczny gol Gyurcso
 

Adam Gyurcso zdobył bramkę dla reprezentacji Węgier w wygranym 2:0 (1:0) meczu z Łotwą w Rydze w ramach eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata. Pomocnik Pogoni Szczecin zdobył swoją drugą bramkę w historii swoich występów w reprezentacji.

Wcześniej w narodowych barwach trafił w debiutanckim występie przed czterema laty, kiedy w meczu Czechy – Węgry pokonał samego Petra Cecha. Działo się to w spotkaniu towarzyskim, dlatego gol z Rygi ma na pewno zdecydowanie większą wartość, bo może przybliżyć reprezentacyjny zespół do awansu do finałowego turnieju w Rosji.

Gyurcso zdobył gola z podania Nikolica – napastnika Legii Warszawa. To był pierwszy gol w meczu. Obaj na jednym boisku spotkają się już w najbliższy piątek, ale jako rywale. W meczu kolejki zaplanowanym na piątkowy wieczór Pogoń Szczecina Adama Gyurcso podejmuje Legię  Warszawa z Nemanją Nikolicem.

Obaj znają się doskonale, występowali ze sobą przez cztery sezony w Videotonie. To jednak Nikolic większość swoich bramek zdobywał z podań Gyurcso, w poniedziałkowy wieczór mógł się zrewanżować w meczu reprezentacji.

Gyurcso i Nikolic nie tylko świetnie rozumieli się na boisku, ale także poza nim. Byli przyjaciółmi, a niewiele brakowało, by po wspólnej grze w Videotonie spotkali się także w Legii Warszawa. Nikolic mocno namawiał działaczy Legii, żeby zdecydowali się sprowadzić Gyurcso, ale błyskotliwy skrzydłowy ostatecznie trafił do Pogoni.

Gyurcso przeżył spore rozczarowanie brakiem powołania na finałowy turniej mistrzostw Europy we Francji. Znajdował się w szerokiej kadrze, był na zgrupowaniu, ale nie znalazł się w ścisłej kadrze. Przegrał rywalizację z bardziej doświadczonym Gergo Lovrencsicsem.

Obecnie znajduje się jednak w znakomitej formie, co nie umknęło selekcjonerowi reprezentacji Węgier. W meczach Pogoni absolutnie nie przypomina już bezradnego i mocno zagubionego cudzoziemca, widać w jego grze więcej pewności siebie, co na pewno wynika z faktu, że wreszcie może grać futbol, jaki odpowiada mu najbardziej – ofensywny, z możliwością indywidualnych akcji na pełnej szybkości.

Gyurcso w obecnym sezonie może się pochwalić pięcioma asystami, ale gola jeszcze nie zdobył. W ciągu swojego pobytu zaledwie dwa razy wpisywał się na listę strzelców – za każdym razem podczas rundy wiosennej.

Występ i gol w spotkaniu eliminacyjnym znacznie podniósł wartość węgierskiego skrzydłowego, co nie jest bez znaczenia, bowiem Pogoń pozyskując reprezentanta swojego kraju na pewno liczy w przyszłości na niezły zarobek przy ewentualnej sprzedaży swojego piłkarza.

Gyurcso jest piątym obcokrajowcem, który zagrał w reprezentacji swojego kraju będąc jednocześnie piłkarzem Pogoni. Pierwszym był Dickson Choto 14 lat temu – piłkarz Zimbabwe, następnie byli to: Siergiej Mosnikov (Estonia), Dusan Pernis (Słowacja), Vladimir Dwaliszwili (Gruzja) i Adam Gyurcso (Wegry).

Ten ostatni jest pierwszym zagranicznym piłkarzem Pogoni, który w swojej reprezentacji zdobył gola i to w meczu o punkty. ©℗ (par)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Szwecja-Bulgaria 3-0
2016-10-11 07:48:32
Bylo tak kiedys ze Szef wysylal nas jako Pogon co roku w lutym do Bulgarii do takiego Pazardzik 100 km od Sofii.Tam byly swietne juz warunki do sprringow i treningu a u nas w Szczecinie zima.Czasem ogladalismy sami ich dwa czolowe zespoly wtedy liczace sie w Europie i byly to Lewski i CSEKA (tak nazywano ten klub) Grali na poziomie dla nas nie osiagalnym i pewnie nie mielibysmy zadnych szans na granie sparringu z nimi. Zapamietalem nazwisko Zekowa ktory byl takim ich Dyena i wykonywal rzuty wolne nie rogalami a podcieciem typowym dla bilarda i strzelal gole nawet przy murze z 17 m.To co wczoraj zobaczylem to juz tragedia.Przyczyna mowiono przed transmisja juz korupcja i zwiazane z tym zacofanie bo poziom jaki pokazali prawie mogl sie skonczyc jakies 8-0.Tak to jest jak to poza boiskiem jest wazniejsze od tego na boisku.Jeden nazywal sie Stojanow i dla mnie bylo tam ich jeszcze 10-ciu.Nie do wiary ze tak mozna upasc.Byly szef UEFA juz dzis starszy pan Lennart Johansson utworzyl tzw fond do walki z korupcja w pilce a takze wplywem zakladow bukmacherskich i jak mowil orzymal poparcie wszystkich wladz pilkarskich w Europie..Patrzac na Bulgarie kiedys pilkarski kraj co dla nas wzorem byl przeciez pewnie ten Johansson spoznil sie o wiele lat.To co wczoraj widzialem bylo tragedia tego wtedy pilkarskiego kraju jaki co roku widzielismy..
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA