Dotychczasowy współlider piłkarskiej III ligi, Pogoń II Szczecin, na bocznym zadaszonym boisku przy ul. Karłowicza, zremisowała z Bałtykiem Gdynia, tracąc pierwsze punkty w sezonie, ale hitem kolejki jest wyjazdowy rezultat beniaminka - Vinety Wolin.
POGOŃ II Szczecin - BAŁTYK Gdynia 1:1 (1:0); 1:0 Wojciech Lisowski (45), 1:1 Karol Fietz (50).
Podopieczni Pawła Ozgi wystąpili tym razem praktycznie bez ekstraklasowych wzmocnień, co mocno kontrastowało z poprzednim, wygranym 2:1 meczem z Pogonię Nowe Skalmierzyce, w którym grała praktycznie ścisła i szeroka kadra pierwszej drużyny. Prowadzenie dla portowców tuż przed przerwą uzyskał rutynowany stoper Wojciech Lisowski, a gdynianie wyrównali wkrótce po zmianie stron.
POLONIA Środa Wielkopolska - VINETA Wolin 8:5 (3:3); 1:0 Jędrzej Drame (13), 2:0 Bartosz Bartkowiak (15), 2:1 Marek Niewiada (23), 2:2 Kamil Wiśniewski (34), 3:2 Piotr Skrobosiński (38), 3:3 Kamil Wiśniewski (45), 4:3 Kiewin Durueke (48), 5:3 Mikołaj Witkowski (55), 6:3 Piotr Wujec (63), 6:4 Szymon Kurczak (68), 7:4 Klaudiusz Milachowski (79), 8:4 Bartosz Bartkowiak (89), 8:5 Kamil Wiśniewski (90).
Zespół III-ligowego beniaminka z Wolina zdobył pięć bramek, a ponadto hat-tricka zanotował Kamil Wiśniewski, ale nie wystarczyło to do zdobycia choćby jednego punktu. Losy zakończonego hokejowym wynikiem spotkania rozstrzygnęły się praktycznie na początku drugiej połowy.
BŁĘKITNI Stargard - KP Starogard Gdański 1:1 (0:0); 0:1 Piotr Stępień (59), 1:1 Przemysław Brzeziański (83 samobójcza).
Po przerwie goście uzyskali przewagę, stwarzając sobie więcej dobrych pozycji strzeleckich, czego efektem był gol Piotra Stępnia. W końcówce stargardzianie wyrównali po samobójczym trafieniu Przemysława Brzeziańskiego, byłego napastnika Błękitnych, który grał m.in. także w dwóch szczecińskich klubach (Świt i Stal).
STOLEM Gniewino - ŚWIT Skolwin 0:3 (0:1); 0:1 Patryk Paczuk (33), 0:2 Jakub Białczyk (72), 0:3 Jędrzej Kujawa (78).
Podopieczni trenera Mariusza Kurasa potrzebowali niewiele więcej czasu niż pół godziny, by uzyskać prowadzenie po strzale Patryka Paczuka. Swoją dominację potwierdzili pod koniec drugiej połowy, zdobywając dwie bramki w odstępie kilku minut.
(mij)