Bezbramkową inaugurację II-ligowego sezonu piłkarskiego oglądaliśmy na stadionie im Sebastiana Karpiniuka w Kołobrzegu, a chociaż od czasu do czasu pachniało golem, ale były tylko dwa celne uderzenia i to oba w wykonaniu gospodarzy.
II liga piłkarska: Kotwica Kołobrzeg - Stomil Olsztyn 0:0
Kotwica: 1. Oskar Pogorzelec - 20. Filip Modelski, 19. Sebastian Murawski, 4. Damian Kostkowski, 32. Robert Obst, 3. Radosław Tuleja - 22. Kamil Kort (81, 77. Kamil Bartoś), 8. Michał Cywiński (81, 7. Dominik Chromiński), 16. Josip Šoljić, 10. Paweł Łysiak (71, 97. Tomasz Kaczmarek) - 17. Grzegorz Goncerz (71, 25. Jakub Bojas).
Stomil: 39. Jakub Mądrzyk - 11. Filip Wójcik (77, 21. Mateusz Jońca), 5. Szymon Dowgiałło (46, 4. Igor Kośmicki), 33. Jakub Tecław, 22. Mateusz Jarzynka, 50. Michał Karlikowski - 10. Karol Żwir, 7. Hubert Krawczun, 15. Shun Shibata, 66. Dawid Kalisz (64, 6. Sebastian Szypulski) - 9. Piotr Kurbiel (84, 77. Bartosz Florek).
Czerwona kartka: Filip Modelski (90. minuta, Kotwica, za drugą żółtą). Żółte kartki: Modelski (2), Murawski, Tuleja - Wójcik, Dowgiałło, Kośmicki. Sędziował: Piotr Idzik (Poznań).
Mecz nie był wielkim widowiskiem, gra toczyła się przeważnie w środku boiska, a nieco częściej przy piłce byli goście, ale jedyne celne strzały oddali piłkarze kołobrzeskiego beniaminka, którzy po przerwie, wraz z upływem czasu, atakowali coraz śmielej i widać było, że właśnie Kotwicy bardziej zależy na zwycięstwie.
- Uważam, że mieliśmy kilka sytuacji do zdobycia bramki, w szczególności po ataku szybkim, ale zabrakło odpowiedniego wyboru czy właściwej decyzji w podbramkowej strefie - powiedział Marcin Płuska, nowy trener Kotwicy. - Te sytuacje mogły dać nam bramkę. W pierwszej połowie mieliśmy problemy z atakiem pozycyjnym i zbieraniem tak zwanej drugiej piłki. W drugiej części spotkania funkcjonowało to znacznie lepiej. Pracujemy dalej, szanujemy inauguracyjny punkt i wierzymy, że każdy kolejny tydzień będzie działał z korzyścią dla naszej gry w ofensywie. (mij)