Świetnie wypadła w Kołobrzegu inauguracja piłkarskiej wiosny, bo już w pierwszej połowie dla Kotwicy zaświeciło słońce; dosłownie i w przenośni, bo solidnie wzmocniona zimą drużyna (wyśmienity występ Chorwata Leona Krekovicia!) wysoko pokonała Chojniczankę, a hat-trickiem popisał się Brazylijczyk Jonathan Júnior.
II liga piłkarska: KOTWICA Kołobrzeg - CHOJNICZANKA Chojnice 3:0 (2:0); 1:0 Jonathan Júnior (39 karny), 2:0 Jonathan Júnior (44 karny), 3:0 Jonathan Júnior (61).
KOTWICA: Marek Kozioł - Sebastian Murawski, Tomasz Wełna, Piotr Witasik, Cezary Polak, - Tafara Madembo (79 Marcel Bykowski), Zvonimir Petrović (83 Stanisław Wawrzynowicz), Filipe Oliveira, Michał Cywiński (83 Aron Stasiak), Leon Kreković (79 Tomasz Kaczmarek) - Jonathan Júnior (79 Filip Kozłowski)
Żółte kartki: Szczytniewski, Šabala, Nowacki, Korczyc, Skiba.
Mecz rozpoczął się od obustronnych ataków i już w 5. minucie Madembo strzelił nad poprzeczką, a chwilę później to samo pod drugą bramką uczynił Antoni Prałat. Po kolejnych dziesięciu minutach Kreković z daleka i ostrego kąta trafił w poprzeczkę. W 22. minucie Kozioł wygrał pojedynek sam na sam z reprezentantem Łotwy Valērijsem Šabalą. W 30. minucie Andrias Edmundsson wybijał piłkę z własnego pola bramkowego i trafił w Petrovicia, a lecącą do bramki piłkę z trudem obronił Damian Primel. W 37. minucie strzał Cywińskiego odbił jeden z obrońców, a piłkę przejął Kreković, który w polu karnym został sfaulowany przez Šabalę, zaś chwilę później jedenastkę pewnie wykorzystał Júnior. Chwilę później Primel wybijając po dośrodkowaniu piłkę trafił w Madembo i omal nie padła druga bramka. W 43. minucie po raz drugi w polu karnym sfaulowany został Kreković, znowu przez zawodnika ofensywnego, tym razem Petera Kolesára i po minucie Júnior znów bezbłędnie egzekwował rzut karny.
Druga połowa rozpoczęła się od obronionego strzału z ostrego kąta Mademby, a po minucie Primel z trudem odbił bardzo mocny strzał Júniora oddany z dalszej odległości. W 54. minucie szansę na kontaktową bramkę miała Chojniczanka - której kapitanem był wychowanek Zenita Koszewo, długo grający w Błękitnych Stargard Grzegorz Szymusik - ale Šabala główkował tuż obok bramki. Siedem minut później w polu karnym Chojniczanki było spore zamieszanie, a wycofana piłka trafiła pod nogi Júniora, który strzałem z 17 metrów skompletował hat-tricka. Później Brazylijczyk jeszcze strzelał, ale minimalnie obok bramki, a podobnie zrobili Kreković i Petrović. W końcówce dwukrotnie bliski gola był rezerwowy młodzieżowiec Bykowski, ale pierwszy strzał był trochę niecelny, a drugi skończył się jedynie rzutem rożnym.
Kotwica przeważała przez całe spotkanie, częściej była w posiadaniu piłki, oddała 26 strzałów, w tym 8 celnych (strzały Chojniczanki: 8 - 1), a osiągnięte w dobrym stylu zwycięstwo kołobrzeżan jest w pełni zasłużone. (mij)