DUŻO emocji wywołał niedawny transfer byłego piłkarza Pogoni Szczecin Macieja Dąbrowskiego z Zagłębia Lubin do Legii Warszawa. Piłkarz został sprzedany za sumę 300 tys. euro, a kupiony został z Pogoni za 75 tys. euro zaledwie rok wcześniej.
Szczeciński klub zbierał z różnych stron krytykę, że sprzedał dobrego piłkarza za kwotę cztery razy mniejszą, niż zdołał wyegzekwować jego kolejny klub. Kilkanaście dni po transferze Dąbrowskiego, Legia dokonała kolejnego. Tym razem wykupiła z Pogoni Jakuba Czerwińskiego za kwotę 500 tys. euro.
Pogoń zatem była krytykowana za to, że sprzedała Dąbrowskiego za 75 tys euro, ale w jego miejsce zatrudniła piłkarza za darmo, na którym rok później zarobiła 500 tys. euro. Ponadto sprzedawała do Zagłębia piłkarza będącego w tamtej sytuacji piłkarzem zaledwie rezerwowym, natomiast pozyskała piłkarza co prawda z I ligi, ale wcale nie anonimowego, bo od dłuższego czasu zbierającego dobre notowania i nie musiała za niego płacić.
Zagłębie w kontrakcie zastrzegło sobie kwotę odstępnego za piłkarza grającego na poziomie ekstraklasy od trzech lat kwotę 300 tys. euro, a Pogoń za piłkarza bez jakiegokolwiek doświadczenia w ekstraklasie kwotę 500 tys. euro.
Zagłębie zatem musiało wydać na piłkarza 75 tys. euro, sprzedało go za 300 tys. euro, więc w efekcie zarobiło na nim w ciągu roku 225 tys. euro. Pogoń natomiast sprzedała Dąbrowskiego za 75 tys. euro, za Czerwińskiego nie zapłaciła nic i sprzedała go po roku za 500 tys. euro.
Wychodzi ewidentnie na to, że Pogoń w ciągu roku sprzedała dwóch obrońców za łączną sumę 575 tys. euro, natomiast Zagłębie wzbogaciło się o kwotę 225 tys. euro, czyli o ponad połowę mniejszą.
Pogoń w tym samym czasie, gdy postanowiła rozstać się z Dąbrowskim, zakontraktowała Jarosława Fojuta. Również za darmo. Zagłębie natomiast w miejsce sprzedanego Dąbrowskiego pozyskało za darmo Sebastiana Maderę. Można mieć zawsze swoją opinię na temat klasy poszczególnych piłkarzy, jednak nie wydaje się, żeby Fojut był piłkarzem słabszym od Madery.
Zarówno Pogoń, jak i Zagłębie są klubami, które odważnie stawiają na swoich wychowanków. W Pogoni piłkarzem, który ma zastąpić Czerwińskiego na środku obrony jest Sebastian Rudol. Był do tego przygotowywany przez kilka sezonów, rozegrał w ekstraklasie już 77 spotkań.
Również Zagłębie ma na pozycji stopera piłkarza, który jest młodzieżowym reprezentantem Polski i ma walczyć o miejsce w podstawowej jedenastce. To starszy od Rudola o jeden rok Jarosław Jach, który ma dotąd rozegranych w ekstraklasie zaledwie 22 mecze. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser