Wtorek, 11 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Jaroch na testach, zdobył bramkę

Data publikacji: 20 stycznia 2018 r. 16:44
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2018 r. 16:44
Piłka nożna. Jaroch na testach, zdobył bramkę
 

Niespełna 20-letni Gracjan Jaroch przebywa na testach w II-ligowym Zniczu Pruszków. W sobotę zagrał w sparingowym meczu z III-ligową Polonią Warszawa wygranym przez II-ligowca 2:1 (1:0). Jednego z goli zdobył dwukrotny srebrny medalista mistrzostw Polski juniorów.

REKLAMA

Jaroch jest trzecim młodzieżowcem Pogoni, który tej zimy stara się o angaż do klubu z I, lub II ligi. W I-ligowej Pofoni Siedlce przebywa 18-letni Marcel Stefaniak, a w II-ligowej Stali Stalowa Wola o rok starszy Szymon Jopek.

Jaroch w rundzie jesiennej był wypożyczony do I-ligowej Miedzi Legnica, ale nie był to udany pobyt. Piłkarz zagrał tylko w jednym meczu I ligi, a ponadto w ośmiu spotkaniach III-ligowych rezerw. Nie był ustawiany na swojej pozycji, a okres wypożyczenia skrócono.

Napastnik w towarzyskim meczu Znicza z Polonią zagrał na pozycji napastnika, a co ciekawe w drużynie przeciwnej w ataku wystąpił były piłkarz Pogoni, starszy od Jarocha o 10 lat Tomasz Chałas.

Jaroch był podstawowym zawodnikiem drużyny juniorów Pogoni Szczecin, która w roku 2016 wywalczyła wicemistrzostwo Polski. W fazie medalowej Jaroch w czterech meczach zdobył cztery gole, w każdym spotkaniu po jednym, był najskuteczniejszym piłkarzem tej części rozgrywek, pokazał się ze znakomitej strony, w Pogoni wiązano z nim duże nadzieje.

Pozyskany w wieku 15 lat z Polonii Przemyśl piłkarz podpisał czteroletnią profesjonalną umowę, zadebiutował w pierwszej drużynie w oficjalnym meczu w ramach Pucharu Polski i zdobył nawet bramkę. Kilka dni później znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie ligowe z Termaliką, ale debiutu w ekstraklasie nie doczekał.

18-letni napastnik jesienią 2016 roku zaczął częściej występować na boiskach III ligi i wypadał korzystnie. Poprzedni sezon zakończył zdobyciem siedmiu goli, zdobywał bramki z częstotliwością raz na 212 minut, czyli całkiem poprawnie.

Piłkarz uczestniczył w ubiegłym roku w zimowych przygotowaniach do nowego sezonu z pierwszym zespołem, brał udział w sparingach i sprawiał korzystne wrażenie. Letnie wypożyczenie do Miedzi miało mu pomóc w rozwoju, ale zawodnik nie dostawał szans na swojej pozycji. W rezerwach występował najczęściej na skrzydle.

Jaroch, to obok Sebastiana Kowalczyka, Rafała Maćkowskiego, czy Mateusza Bochnaka zawodnik o zbliżonym potencjale i wciąż dużych perspektywach. Nieudany okres w Miedzi nie musi oznaczać, że nie nadaje się do dużej piłki. Wręcz przeciwnie, to utalentowany zawodnik, który musi szukać kolejnej szansy i taką obecnie otrzymał w Pruszkowie.

Nie ma innej drogi, jak pokonywanie kolejnych piłkarskich szczebli, a jednym z nich jest gra na dobrym poziomie w I, lub II lidze. Pierwszej szansy Jaroch nie wykorzystał, ale przy kolejnej okazji może być już zupełnie inaczej. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA