Piątek, 29 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Jaroch na testach, zdobył bramkę

Data publikacji: 20 stycznia 2018 r. 16:44
Ostatnia aktualizacja: 20 stycznia 2018 r. 16:44
Piłka nożna. Jaroch na testach, zdobył bramkę
 

Niespełna 20-letni Gracjan Jaroch przebywa na testach w II-ligowym Zniczu Pruszków. W sobotę zagrał w sparingowym meczu z III-ligową Polonią Warszawa wygranym przez II-ligowca 2:1 (1:0). Jednego z goli zdobył dwukrotny srebrny medalista mistrzostw Polski juniorów.

Jaroch jest trzecim młodzieżowcem Pogoni, który tej zimy stara się o angaż do klubu z I, lub II ligi. W I-ligowej Pofoni Siedlce przebywa 18-letni Marcel Stefaniak, a w II-ligowej Stali Stalowa Wola o rok starszy Szymon Jopek.

Jaroch w rundzie jesiennej był wypożyczony do I-ligowej Miedzi Legnica, ale nie był to udany pobyt. Piłkarz zagrał tylko w jednym meczu I ligi, a ponadto w ośmiu spotkaniach III-ligowych rezerw. Nie był ustawiany na swojej pozycji, a okres wypożyczenia skrócono.

Napastnik w towarzyskim meczu Znicza z Polonią zagrał na pozycji napastnika, a co ciekawe w drużynie przeciwnej w ataku wystąpił były piłkarz Pogoni, starszy od Jarocha o 10 lat Tomasz Chałas.

Jaroch był podstawowym zawodnikiem drużyny juniorów Pogoni Szczecin, która w roku 2016 wywalczyła wicemistrzostwo Polski. W fazie medalowej Jaroch w czterech meczach zdobył cztery gole, w każdym spotkaniu po jednym, był najskuteczniejszym piłkarzem tej części rozgrywek, pokazał się ze znakomitej strony, w Pogoni wiązano z nim duże nadzieje.

Pozyskany w wieku 15 lat z Polonii Przemyśl piłkarz podpisał czteroletnią profesjonalną umowę, zadebiutował w pierwszej drużynie w oficjalnym meczu w ramach Pucharu Polski i zdobył nawet bramkę. Kilka dni później znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie ligowe z Termaliką, ale debiutu w ekstraklasie nie doczekał.

18-letni napastnik jesienią 2016 roku zaczął częściej występować na boiskach III ligi i wypadał korzystnie. Poprzedni sezon zakończył zdobyciem siedmiu goli, zdobywał bramki z częstotliwością raz na 212 minut, czyli całkiem poprawnie.

Piłkarz uczestniczył w ubiegłym roku w zimowych przygotowaniach do nowego sezonu z pierwszym zespołem, brał udział w sparingach i sprawiał korzystne wrażenie. Letnie wypożyczenie do Miedzi miało mu pomóc w rozwoju, ale zawodnik nie dostawał szans na swojej pozycji. W rezerwach występował najczęściej na skrzydle.

Jaroch, to obok Sebastiana Kowalczyka, Rafała Maćkowskiego, czy Mateusza Bochnaka zawodnik o zbliżonym potencjale i wciąż dużych perspektywach. Nieudany okres w Miedzi nie musi oznaczać, że nie nadaje się do dużej piłki. Wręcz przeciwnie, to utalentowany zawodnik, który musi szukać kolejnej szansy i taką obecnie otrzymał w Pruszkowie.

Nie ma innej drogi, jak pokonywanie kolejnych piłkarskich szczebli, a jednym z nich jest gra na dobrym poziomie w I, lub II lidze. Pierwszej szansy Jaroch nie wykorzystał, ale przy kolejnej okazji może być już zupełnie inaczej. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA