Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Jeden punkt po świetnym meczu

Data publikacji: 12 maja 2019 r. 18:01
Ostatnia aktualizacja: 14 maja 2019 r. 02:23
Piłka nożna. Jeden punkt po świetnym meczu
 

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1) 0:1 Kozulj (4), 1:1 Nagy (55).

Żółte kartki: Kowalczyk, Podstawski, Walukiewicz (Pogoń).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów 22 000.

Legia: Cierzniak - Vesovic, Remy, Jędrzejczyk, Rocha (76, Wieteska) - Medeiros (33, Nagy), Antolic, Cafu, Martins (46, Niezgoda), Szymański - Carlitos.

Pogoń: Bursztyn - Stec, Walukiewicz, Malec (60, Fojut), Matynia - Kowalczyk, Podstawski, Drygas (73, Majewski), Kozulj, Hostikka - Żyro (65, Benyamina).

Pogoń wywalczyła w Warszawie punkt w rywalizacji z wciąż aktualnym mistrzem Polski. Dokonała tej sztuki po raz pierwszy od 17 lat. Przerwała tym samym passę wielu porażek, ponoszonych w stolicy w dość łatwy sposób, czasem wręcz upokarzających.

Szczecinianie zademonstrowali szczególnie w pierwszej połowie grę z pomysłem, zaprezentowali dużą jakość, zdominowali przeciwnika i należy tylko żałować, że zakończyli tą część gry z zaledwie jednobramkowym prowadzeniem. Zasługiwała na więcej.

Po przerwie obraz gry zmienił się, ale Pogoń nie poddała się. Nie dała się rywalowi stłamsić, nie pozwoliła mu na narzucenie własnego stylu gry. Legia częściej dochodziła do sytuacji, zdobyła wyrównującego gola, ale na więcej z ofiarnie grającą Pogonią nie było jej stać.

Portowcy po przerwie zagrali wręcz heroicznie, okupili swój występ kontuzjami dwóch czołowych graczy: Malca i Drygasa. Zmiennicy stanęli jednak na wysokości zadania. Utrzymali remisowy wynik, chcieli nawet go poprawić. Mieli na to w końcówce swoje sytuacje. Brakowało jednak już sił, precyzji i szczęścia.

Przed meczem optymizmu było jak na lekarstwo, Pogoń na osiem ostatnich meczów, wygrała tylko w jednym, straciła wiosną najwięcej bramek i miała postawić się rozpędzonej Legii. I zrobiła to. Od początku przejęła inicjatywę, szybko zdobyła gola, przejęła kontrolę w środkowej strefie boiska.

Pogoń była zespołem świetnie zorganizowanym. Wyczuwało się dużą pewność siebie, żaden z piłkarzy nie miał wątpliwości, że mecz można wygrać. Zespół na boisku robił wszystko, żeby zbliżyć się z piłką do bramki przeciwnika, nie było kalkulacji, odpuszczania, ani żadnego pozorowania. Oglądaliśmy zespół ambitny, zdeterminowany, z dużą jakością i przede wszystkim widać było po jego grze rękę trenera.

Pogoń była drużyną z planem i konsekwentnie dążyła do zwycięstwa. Przed przerwą oddała pięć celnych strzałów, znakomitej sytuacji sam na sam nie wykorzystał Żyro, w światło bramki trafiali również: Stec i Drygas. Gospodarze przed przerwą odpowiedzieli jednym celnym strzałem oddanym w samej końcówce. To był pokaz nowoczesnego futbolu w wykonaniu szczecinian i to na boisku kandydata do tytułu w meczu wyjazdowym i niemal decydującym o kolorze medali.

Po przerwie gra się zaostrzyła. Padający deszcz nieco utrudniał poczynania na boisku, więcej było przypadkowości. Groźnej kontuzji doznał Malec, który po chamsku został zaatakowany przez Rochę. Piłkarzowi Legii należała się czerwona kartka, ale jej nie zobaczył. Obawialiśmy się występu Fojuta, który zastąpił Malca, ale tym razem doświadczony 32-latek nie popełnił błędu, chronił nas przed utratą gola, zaliczył dobry występ.

Legia dążyła do wygranej, jednak nawet w końcówce nie zdołała przejąć całkowitej kontroli nad meczem. Nie zepchnęła Pogoni do rozpaczliwej defensywy, szczecinianie do końca myśleli nie tylko o zabezpieczeniu tyłów, ale tez próbowali atakować. Celny strzał Kozulja ponownie mógł znaleźć drogę do bramki, ale tym razem Cierzniak nie popełnił błędu.

Pogoń zanotowała honorowy wynik grając zespołem, którego średnia wieku wynosiła 23,2 lata, w którym grało trzech młodzieżowców, w tym jeden junior i zaledwie jeden obcokrajowiec. Proporcje godne podkreślenia zważywszy na fakt, że rezultat był bardzo dobry. ©℗ Wojciech Parada

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

kto go trenuje?
2019-05-14 01:57:03
cienki ten Bursztyn.
Do jednak można, koledzy
2019-05-13 11:19:29
Jak to był trzeci kolejny udany mecz Bursztyna to ja jestem ksiądz biskup, czy kolega zapomniał, jaką szmaciankę odstawił kolega Bursztyn w poprzednim meczu z Jagiellonią, ten chłopak ma reflex na poziomie szachisty, przecież przy bramce Legii też był strzał w stronę gdzie stał Bursztyn, ale nie zdążył jej wyciągnąć, lepszy bramkarz by to obronił, no ale fakt to był jeden z lepszych meczów naszego bramkarza, ale nie był to mecz idealny, a na pewno pierwszy przyzwoity od jakiegoś czasu, myślę, że to bramkarz do zwolnienia, no chyba, że by przyszedł jakiś nowy trener bramkarzy i by go odmienił
Roman
2019-05-13 08:17:37
Czy ten zespół wreszcie ustabilizuje swoją formę ?
ina
2019-05-13 08:01:35
Fajny mecz. Gratulacje dla Zvonimira Kozulja , Sebastiana Walukiewicza- obaj Panowie klasa sama w sobie. Świetna gra Mariusza Malca. Jakub Bursztyn stanął na wysokości zadania, oby tak dalej. Santeri Hostikka- w końcu się trochę ożywił, to chyba wiosna ;). Radosław Majewski-miód na moje serce, gość wchodzi i wiem, że zrobi wszystko jak należy. CAŁEJ DRUŻYNIE dziękuję za serce i walkę. Tak trzymać panowie i sukcesów w przyszłości. Szybkiego powrotu do zdrowia kontuzjowanym. Specjalne podziękowania dla trenera Kosty Runjaic za pracę, postawę, profesjonalizm i kulturę osobistą
Dlugi z v-ki
2019-05-12 22:44:32
Moja mama Balbina byla dzisiaj na walach i zablokowala food traka z kaszanka. Dopiero jak jej dali 1kg flakow po kaszance to odpuscila. Jutro wyzerka!!!
Nareszcie
2019-05-12 21:10:48
Brawo POGOŃ!!! Tyle lat upokorzeń. Cwaniaki z Wawy myśleli, że znów nas ograją, ale nie tym razem. Mam nadzieję, że Legia nie zdobędzie mistrza.
Fan od lat
2019-05-12 18:45:04
Wydaje mi sie że Pogoń dzisiejszym meczem w Warszawie zdecydowała o tym że "warszawka"nie zostanie mistrzem polski i to jest super.
Bez przesadyzmu
2019-05-12 18:29:06
" świetny mecz" byłby w wykonaniu Pogoni wówczas gdyby wygrała.Tymczasem zagrali jedynie przyzwoite solidne zawody i jedynie zremisowała-co w kontekście wcześniejszych gier i prezentowanego poziomu można uznać za "cud" że zdołali wznieść się na ciut wyższy poziom.Zwracam też uwagę że Pogoń ma gorszy bilans punktowy nawet od drużyny w grupie spadkowej z 9 miejsca.To dobitnie pokazuje jaki poziom w ostatnich meczach prezentuje zespół.
Jednak można , koledzy.
2019-05-12 18:25:33
Pogoń zaskoczyła mnie pozytywnie . Bardzo dobra gra całego zespołu. Trzeci kolejny udany mecz bramkarza Bursztyna. Duży refleks. Prawdopodobnie zostanie na następny sezon jako rezerwowy i zagra w pucharze Polski. Mariuszowi Malcowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia , bo jak widziałem w telewizyjnych powtórkach jego skręcone kolano , po brutalnym wejściu legionisty , to aż zaniemówiłem. Żle to wygląda. Liderem jest Piast Gliwice , który zagra z Pogonią , w środę w Szczecinie. Stawiam na Pogoń. Odbudowali się psychicznie i fizycznie.
Kibic
2019-05-12 18:13:48
Bardzo dobry występ portowcow Było parę mankamentów w grze trochę więcej luzu i smiałości w drugiej połowie a mogliśmy wygrać.brawo Pogoń.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA