II liga piłkarska: BŁĘKITNI Stargard - STAL Rzeszów 0:5 (0:1); 0:1 Pieczara (25), 0:2 Kłos (58), 0:3 Michalik (60), 0:4 Szczepanek (76), 0:5 Goncerz (90+2 karny).
BŁĘKITNI: Sasiak - Theus (46 Kaczmarek), Ostrowski, Kujawa, Sitkowski (59 Rajch) - Krawczun (90 Bednarski), Polkowski (75 Klimek), Ryk (59 Starzycki), Cywiński - Bochnak, Brzeziański
Żółte kartki: Kaczmarek, Cywiński - Góra, Szczepanek, Pieczara, Sylwestrzak.
Stargardzianie przegrali trzecie z rzędu spotkanie i to w fatalnym stylu, a dodajmy, że w dwóch ostatnich meczach przy ul. Ceglanej stracili aż 9 goli.
Toczony w promieniach jesiennego słońca pojedynek rozpoczął się od ataków rzeszowian, którzy egzekwowali kilka rzutów rożnych, a po jednym z nich powstało ogromne zamieszanie pod bramką Błękitnych. W 25 minucie po akcji Szczepanka strzałem z 10 metrów prowadzenie dla Stali uzyskał doświadczony Pieczara, który występował też w ekstraklasie w barwach GKS-u Bełchatów.
Trzy minuty później goście mogli podwyższyć rezultat, lecz Sasiak wygrał pojedynek sam na sam z Michalikiem. W 32 minucie Błękitni mieli jedyną dobrą sytuację w I połowie, gdy po rzucie rżnym Krawczun strzelił tuż obok słupka. Minutę później, po stracie piłki przez Theusa, Sasiak wygrał pojedynek sam na sam z Reimanem. W 36 minucie goście zdobyli drugiego gola, ale sędzia uznał, że Pieczara w tej akcji faulował. Sześć minut później w sytuacji sam na sam z bramkarzem Głowacki strzelił obok słupka.
W 57 minucie, po podaniu Sitkowskiego, Bochnak strzelił nad poprzeczką. Minutę później strzał Michalika obronił Sasiak, ale przy dobitce Kłosa był bezradny i Stal podwyższyła prowadzenie. Trener Błękitnych Tomasz Grzegorczyk po tej stracie dokonał podwójnej zmiany, ale nie przyniosła ona natychmiastowego skutku, a wręcz odwrotnie, bo po pewnej dekoncentracji stargardzian, niemal natychmiast po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Reimana, Michalik zdobył trzecią bramkę.
W 74 minucie Głowacki strzelił tuż obok słupka, ale dwie minuty później, po kontrataku, Szczepanek uzyskał czwarte trafienie dla przyjezdnych. W doliczonym czasie gry Rajch sfaulował w polu karnym Szczepanka, a Goncerz pewnym strzałem z jedenastki ustalił końcowy rezultat. Stargardzianie zagrażali Stali jedynie po rzutach rożnych, przy których najprzytomniej zachowywał się Ostrowski, a największe szanse na honorowe trafienie były w 63 i 89 minucie.
W kolejnym spotkaniu Błękitni zagrają w sobotę o godz. 18 przy sztucznym świetle w Ostródzie z beniaminkiem Sokołem. ©℗ (mij)