Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Kompromitacja Pogoni, odpadła z rezerwami I-ligowca

Data publikacji: 26 września 2018 r. 23:47
Ostatnia aktualizacja: 28 września 2018 r. 21:22
Piłka nożna. Kompromitacja Pogoni, odpadła z rezerwami I-ligowca
 

GKS Katowice - Pogoń Szczecin 1:1 (1:1, 1:0) 1:0 Anon (21, karny), 1:1 Drygas (85). Karne - 4:3.

Karne: 0:1 Drygas, 0:1 Śpiączka - obroniony, 0:2 Majewski, 1:2 Łyszczarz, 1:2 Buksa - obroniony, 2:2 Puchacz, 2:2 Dwali - obroniony), 3:2 Michalik, 3:3 Rudol, 4:3 Lisowski.

Żółte kartki: Kupec, Łyszczarz, Puchacz (GKS), oraz Buksa, Błanik (Pogoń).

Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Katowice: Baran - Frańczak, Lisowski, Remisz, Kupec - Tabiś (76, Słomka), Łyszczarz, Poczobut, Bronisławski (92, Michalik), Añón (60, Puchacz) - Rumin (64, Śpiączka).

Pogoń: Budziłek - Rudol, Malec (58, Majewski), Dwali, Nunes - Hołota (73, Błanik), Podstawski, Drygas, Kožulj (109, Matynia), Kowalczyk (84, Benedyczak) - Buksa.

Pogoń skompromitowała się. Odpadła z rozgrywek o Puchar Polski, co oczywiście może się zdarzyć, ale szczecinianie przegrali z I-ligowcem, który zajmuje jedno z ostatnich miejsc w tabeli w niższej klasie rozgrywkowej, a do meczu z Pogonią przystąpił praktycznie w rezerwowym składzie.

W porównaniu z ostatnim ligowym meczem, w zespole z Katowic zagrało tylko czterech piłkarzy z podstawowego składu, z których zaledwie dwóch, to gracze naprawdę kluczowi.

Kapitanem zespołu był Poczobut, który jeszcze trzy sezony temu grał w pobliskich Błękitnych Stargard, na którego Pogoń nawet nie chciałaby spojrzeć, natomiast decydującego o wyeliminowaniu Pogoni gola strzelił Lisowski, były obrońca szczecińskiego klubu, z którego Pogoń zrezygnowała cztery sezony temu.

Portowcy w drugim z rzędu sezonie odpadli z rozgrywek o Puchar Polski po porażce w serii rzutów karnych z I-ligowcem. O ile przed rokiem nastąpiło to w konfrontacji z drużyną ze środka tabeli, to tym razem lepszy okazał się zespół z jeszcze gorszą renomą, będący w gigantycznym kryzysie.

Pogoń tego meczu oczywiście nie mogła i nie powinna przegrać. Zdecydowanie górowała kulturą gry, miała mnóstwo znakomitych sytuacji strzeleckich, ale piłkarze fatalnie pudłowali.

Dwa pudła Drygasa

W pierwszej połowie dwóch znakomitych szans nie wykorzystał Drygas - dwa razy spudłował, w słupek zamiast do bramki strzelił Hołota, świetnie stałe fragmenty gry egzekwował Nunes, a Buksa bardzo dobrze radził sobie w indywidualnych pojedynkach z obrońcami miejscowych. To on przed przerwą posłał dwa otwierające podania: najpierw do Hołoty, a następnie do Drygasa.

Pogoń przed przerwą przeważała, rywal sprawiał wrażenie źle zorganizowanego, popełniającego w defensywie mnóstwo błędów taktycznych, w ustawianiu, przesuwaniu, asekuracji, zostawiał drużynie atakującej mnóstwo miejsca.

Pogoń nie umiała wykorzystać słabości rywala, była zbyt pewna siebie, jej piłkarze pod bramką przeciwnika razili brakiem dokładności, koncentracji i przede wszystkim skuteczności. Dotyczy to w szczególności Kozulja, który w prostych sytuacjach źle przyjmował piłkę w polu karnym.

Portowcy w pierwszych 45 minutach przeważali, ale to GKS objął prowadzenie. Faul w polu karnym popełnił Rudol, który z konieczności zagrał na prawej obronie i nie wywiązał się dobrze z zadania.

Nerwy Pogoni

Po przerwie Pogoń radziła sobie coraz bardziej nerwowo, nie stwarzała przez wiele minut zagrożenia, za to gospodarze czuli się coraz pewniej i wydawało się, że wynik 1:0 utrzymają do końca, mogli nawet zdobyć drugą bramkę, ale dwa razy znakomicie interweniował Budziłek. To był dobry mecz naszego bramkarza.

Portowców w końcówce normalnego czasu gry uratował Drygas po kapitalnym dośrodkowaniu Majewskiego (dobra zmiana 31-latka), wynik meczu już w doliczonym czasie gry mógł ustalić wprowadzony do gry 17-letni Benedyczak, ale nie trafił do pustej bramki z pięciu metrów (znów po asyście Majewskiego).

W dogrywce wyczyn 17-letniego napastnika powtórzył Matynia, ponadto trzy razy bramkarza gospodarzy niepokoił Buksa, dwóch dobrych sytuacji nie wykorzystał ponownie Benedyczak. Pogoń mogła w ciągu 120 minut zdobyć nawet dziesięć bramek, a strzeliła zaledwie jedną. Zdecydowanie za mało, by wygrać i awansować do następnej rundy.

O awansie zadecydowały rzuty karne. Szczecinianie w decydującej rozgrywce prowadzili już 2:0, ale ostatecznie przegrali 3:4. Rzutów karnych nie wykorzystali: Buksa i Dwali. Ten pierwszy, to największy pechowiec meczu. Zagrał dobre zawody, ale zakończył je bez gola.

Taki mecz, jak z mocno przemeblowanym I-ligowcem zespół z ambicjami z ekstraklasy powinien rozstrzygnąć na dużym spokoju, Pogoń tego nie potrafiła, tak naprawdę można mieć już wielkie obawy, co ten zespół potrafi, na co go stać, skoro odpada z rozgrywek po meczu z rezerwami klubu rozbitego, praktycznie bez większych atutów, a w tabeli ekstraklasy plasuje się na 14 miejscu z jednym zwycięstwem w dziewięciu meczach. ©℗ Wojciech Parada

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

picho
2018-09-28 21:11:57
jesli jest tak jak mowisz tzn.klub na siłe promuje i współpracuje z młodymi piłkarzami z jedenj stajni menagerskiej to mi cos smierdzi.....łatwo sobie mozna wyobrazic układ w którym włodarze maja układ z managerem i oficjalne prowizje sa do podziału,nie mowie ze tak jest ale smierdzi na kilometr i to w sumie tłumaczy te kompletnie chybione ruch personalne
stary gracz
2018-09-28 14:45:05
powiem tak sam grałem, masz zespół do gry grasz nie masz....to co. powiem inaczej w tym województwie sa pilkarze co spokojnie pograją w tej lidze, potrzeba człowieka co zabierze sie do ogladania i selekcje a tym kupionym spokojnie dziekowac lącznie z trenerem.
do klaasa
2018-09-27 16:10:29
Jeżeli władze Świnoujsćia nie wybudowały stadionu , a pieniądze poszły nie wiadomo na co to nie jest to gospodarność . To jest oszustwo i złodziejstwo.
Alt
2018-09-27 16:04:45
Skuteczność , ku..a !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
obserwator
2018-09-27 10:32:44
najzdolniejsi od kilku lat młodzieżowcy w pogoni: mackowski, pawlowski jaroch, stasiak (niestety nigdy nie dostali szansy- każdy ma innego menagera) najzdolniejsi wg zarządu pogoni: kowalczyk, benedyczak żurawski i sadowski (wszyscy piłkarze mają od tego samego menagera pana P. ) nie będzie dobrze, akademia to fikcja.
Klassa
2018-09-27 10:06:15
I jeszcze takim łajzom stadion za 300 mln złotych a może i więcej? Flota Świnoujście była w I lidze ale po kolejnych żądaniach (czytaj:zachciankach PZPN) dotyczących inwestycji w stadion władze miasta "podziękowały" za I ligę - i to jest GOSPODARNOŚĆ.
okiem kibica
2018-09-27 09:43:17
Tak-nieporadność,złe decyzje podejmowane przez piłkarzy,brak pomysłu na grę.Bili głową w mur.Razi mnie też lenistwo obrońców którzy nie pomagają w akcjach ofensywnych.Jeden z drugim dojdzie,dobiegnie z piłką do środka i dalej już tylko się przygląda jak inni "szarpią" "męczą" się w tej grze pozycyjnej bo nie mają wsparcia i komu grać.Źle,paskudnie to wszystko wygląda.Zespół z I ligi ogon tabeli prowadzi równorzędną grę z zespołem o klasę rozgrywkową wyżej.To dobitnie oddaje jaki poziom umiejętności jest u piłkarzy.Mi też szkoda tych 120 rozegranych minut bo wszystko poszło "w gwizdek" A tu zaraz mecz ligowy.Chwalić najwyższego,że nikt nie doznał kontuzji i mogą się już tylko skupić na obronie ekstraklasy.No i na koniec dla wszystkich tych którzy wzdychali za ostatni mecz z Wisłą-dalej uważacie że mecz ten nie miał innego podtekstu-?
Zygmunt
2018-09-27 09:39:57
Przestańcie,wreszcie,pieprzyć o stadionie!W Łodzi zbudowali dla Widzewa (II liga)i budują dla ŁKS-u(I liga).I nie pytają o pieniądze.A nie sądzę że w Łodzi jest szmalu jak lodu na Antarktydzie.I jeszcze Lublin,Tychy...itd.
dr.house
2018-09-27 09:37:36
drodzy koledzy z całym szacunkiem ale kowalczyk potyka sie o własne nogi tak duzo biega (ale głupio biega a mogłby madrze stac byłoby wiecej pozytku), benedyczak sami widzieliscie idzie w slady listkowskiego tzn.pierwsza bramke strzeli w wieku 34lat,a taki pawłowski (na którego nie stawiano,nawet cretti w juniorach niechetnie z niego korzystał,raczej rzucał kłody pod nogi) robi gre w suwałkach i pewnie zrywa boki ze smiechu....nikt mnie nie przekona ze o tym ze pawłowski nie dostał nigdy szansy decydowały wzgledy sportowe.Pytanie tylko czy runjaic jest taki slepy czy jest tak podatny na wpływy szczecinskich podpowiadaczy ze swojego otoczenia.Ide o zakład ze gdyby pawłowski miał mentalnosc "szatnianego błazna" jak jeden z wyzej wspomnianych to dawno dostałby szanse,a ze jest pewnym siebie młodym człowiekiem bez kompleksów i wchodzenia w d..e to w pogoni ma szlaban i udowadnia swoja wartosc na ..kresach wschodnich ,to samo mógłbym powiedziec o stasiaku który wg mnie podobnie jak pawłowski w pogoni musiał sie zmagac z zaciagnietym przez włodarzy hamulcem recznym,ale spokojnie ich czas juz nadchodzi,tyle na dzis,dziekuje za uwage
Nie tylko trener
2018-09-27 09:31:40
Przestańmy w naszym kraju ciągle narzekać tylko na trenera - takich ma zawodników i kto by nie był trenerem baletnicy z nich nie zrobi :)
kibic
2018-09-27 08:42:20
myślę że jak powstanie nowy stadion [za co najmniej 400mln!] z publicznych pieniędzy na ten prywatny klub to wreszcie pogoń zacznie swoje grać! co najmniej faza grupowa ligi mistrzów! bądźmy cierpliwi!
kibic
2018-09-27 08:10:50
DuPa Pomorza, czyli zwyczajni szmaciarze! I niech jeszcze ktoś powie, że warto stadion dla nich budować.
kos
2018-09-27 08:08:49
chciałem nawiązać do wypowiedzi jednego kolegi który kiedyś na formu twierdził - apropo naszych wypożyczonych grających regularnie w 1 lidze - żeby sie nie podniecać, iż pomiędzy ekstraklapą a 1 liga jest przepaść .... Właśnie widzę jaka jest różnica
g,7
2018-09-27 07:51:47
Dno .Jak można planować budowę stadionu jak nie ma po co tam przychodzić.W sporcie wygrywa lepszy czyli profesjonalnie przygotowany. Panowie za granie w piłkę biorą niesamowicie wysokie wynagrodzenie / nie będziemy przychodzić oglądodać nieudacznych rządów pana Mroczka /Należy zdegradować tę drużynę IV ligi i płacić im wg.stawki czwatoligowca/ Na koniec ŻENADA PANOWIE .
jonatan
2018-09-27 00:39:53
Bez sensu taka drużyna. Jeszcze nigdy w historii Pogoń nie miała tak fatalnego startu i na dodatek teraz na samym początku rozgrywek pucharowych odpada z I ligowcem. Pogoń jest tak słaba, że nie nadaje się nawet na I ligę. Lepiej żeby nie było ekstraklasy w Szczecinie niż ciągle słyszeć o kompromitacji i oglądać fatalne występy. Runjaić chyba się nie sprawdza. Nadszedł chyba czas na zmianę trenera.
Marcin
2018-09-27 00:05:27
Miała to być jednostka sparingowa a wyszedł niestety blamaż.Nieporadność i totalna niemoc raziły okrutnie.Szkoda tych 120 minut w kontekście meczu z Zagłębiem.Przypomnę tam nie ma Stolarczyk a drużyna mocniejsza od GKS Katowice.
Waldek
2018-09-27 00:02:55
Benedykczak i Matynia do rezerw, obaj niewiele potrafią, dzisiaj to pokazali, wchodząc z ławki. A tam będą pasować, rezerwy to kompletna padaka, biegające życiowe porażki, które nawet kopać piłki nie potrafią. Benedykczak może się jeszcze wybije w tych szmacianych rezerwach Pogoni, ale Matynia powoli powinien robić wyjazd z Pogoni do niższej ligi.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA