Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Kopanina za jeden punkt

Data publikacji: 11 sierpnia 2018 r. 20:31
Ostatnia aktualizacja: 13 sierpnia 2018 r. 10:58
Piłka nożna. Kopanina za jeden punkt
 

Pogoń Szczecin – Cracovia 1:1 (1:0) 1:0 Frączczak (32, karny), 1:1 Rapa (67).

Żółte kartki: Frączczak, Stec, Benedyczak, Drygas (wszyscy Pogoń), oraz Budziński, Ferraresso, Wdowiak, Piszczek (wszyscy Cracovia).

Sędziował Dominik Sulikowski (Gdańsk).

Widzów: 6592.

Pogoń: Załuska - Stec, Rudol, Dwali, Nunes – Kozulj, Hołota – Delew (76, Guarrotxena), Majewski (71, Drygas), Frączczak - Benedyczak (81, Matynia).

Cracovia: Gostomski - Râpă, Helik, Dytiatjew, Ferraresso - Strózik (58, Zenjov), Dimun, Budziński, Hernández, Wdowiak (90, Szczepaniak) - Piszczek.

Piłkarze Pogoni Szczecin zdobyli w obecnym sezonie pierwszy punkt, strzelili też pierwszego gola, jednak ze swojej postawy w meczu z Cracovią nie mogą być absolutnie zadowoleni. Rozegrali najsłabszy mecz w sezonie, remis jest dla nich wynikiem szczęśliwym, przez cały mecz oddali zaledwie dwa celne strzały – jeden z rzutu karnego, nie poprawili swojej gry w ofensywie, nieco lepiej było w defensywie, ale dramatycznie słabo drużyna wyglądała w środku.

Zespół nie potrafił opanować sytuacji na boisku, nie umiał przejąć kontroli, trudno było nawet zorientować się, jaki zespół Runjaica ma plan na spotkanie. Pogoń nie pokazała większego zacięcia nawet w sytuacji, gdy straciła gola, to Cracovia od tamtej pory powiększyła swoją przewagę, też nie prezentowała zadowalającego poziomu, ale na tle gospodarzy wyróżniała się, umiała chociaż wymienić kilka podań. Pogoń tego nie potrafiła.

Delew dodał jakości

Spodziewaliśmy się, że Pogoń po powrocie do składu Delewa będzie miała znacznie więcej do zaoferowania w ofensywie. Bułgarski skrzydłowy był najlepszym piłkarzem w drużynie Pogoni dopóki miał siły. Przed przerwą wypracował rzut karny, z czterech strzałów połowa była w jego wykonaniu, z dwóch celnych jeden też był dziełem reprezentanta Bułgarii.

Delew zachował siły jeszcze na początek drugiej połowy, w akcjach ofensywnych wspierał go jedynie niedoświadczony Adrian Benedyczak, pozostali byli niewidoczni, sprawiali wrażenie ociężałych, nie nadążali za przeciwnikiem, przegrywali pojedynki. Zupełnie poza grą był Radosław Majewski, to największe rozczarowanie sobotniego meczu.

Pogoń prezentowała się źle przez cały mecz, a co gorsza w każdym kolejnym spotkaniu wygląda szczególnie kiepsko w końcówce meczu. Zespół nie sprawia wrażenia dobrze przygotowanego, piłkarze nie biegają szybko, spóźniają się z interwencjami, nie wchodzą w pojedynki jakby wyczuwając, że nie wyjdą z nich zwycięsko.

Szczęście portowców

Portowcy mogą mówić o dużym szczęściu, że mieli w składzie Delewa. Przed przerwą wywalczył rzut karny, po jego dynamicznych akcjach przeciwnik dwa razy ukarany został żółtą kartką, to był jedyny piłkarz w drużynie, który przejawiał ochotę do gry, jedyny prezentujący poziom ekstraklasy.

Szczecinianie przez pierwsze pół godziny, do momentu podyktowania rzutu karnego oddali jeden niecelny strzał z rzutu wolnego i wykonali jedno celne podanie w pole karne po rzucie rożnym. Nie byli w stanie wykreować żadnej sytuacji, a w miarę upływu czasu pasji i zaangażowania brakowało coraz bardziej. Bardzo możliwe, że z powodu ubytku sił, co nie powinno się wydarzyć.

Wyrównującego gola zdobył do niedawna jeszcze piłkarz Pogoni Cornel Rapa, przed przerwą też znalazł się w dogodnej sytuacji. 28-letni Rumun potwierdził bardzo szybko, że rezygnacja z tej klasy piłkarza była pochopna, mało profesjonalna, osłabiła zespół i konsekwencje są widoczne bardzo szybko.

Nawet trener Michał Probierz powiedział na pomeczowej konferencji prasowej, że jeżeli inne kluby chciałyby zrezygnować z tej klasy piłkarzy, jak Rapa, to on bardzo chętnie ich przygarnie do siebie. Dał wyraźnie do zrozumienia, co sądzi na temat decyzji klubu względem rumuńskiego piłkarza.

Cały mecz stał na przerażająco niskim poziomie, gra Pogoni od dwóch, trzech lat z każdym sezonem staje się coraz trudniejsza do zaakceptowania. Mecz potwierdził, że przedostanie i ostatnie miejsce obu drużyn w tabeli nie jest przypadkowe, nie jest też przypadkiem, że obie drużyny po czterech spotkaniach zdobyły łącznie trzy gole, a Pogoń nie strzeliła jeszcze gola po wykreowanej akcji. Wojciech Parada

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kibic wieloletni
2018-08-13 10:57:57
Fakt jest faktem, że p. Mroczek idzie w kierunku zabetonowania mierności składu personalnego. Liczy się tylko wyprzedaż, a gdzie dobro klubu, Szczecina i jego mieszkańców. Pogoń ma najgorszy - najsłabszy personalnie skład w całej lidze. Trenerowi można tylko współczuć albowiem co ma zrobić profesjonalista nie mając w drużynie pomocników i napastników. Byłoby świetnym wyjściem gdyby główni sponsorzy "nacisnęli" na p. Mroczka żeby sprzedał albo oddał Pogoń w bardziej godne ręce. Niby z jakiej racji my kibice musimy oglądać te mierne granie za przyczyną p. Mroczka ???!!!
Victor
2018-08-13 09:21:44
Po ostatnim meczu kilka informacji: 1. Rapa został oddany cyy sprzedany nie dlatego, że nie pasował do koncepcji trenera ale, że był dla p. Preesa za drogi ) 14 000, /miesiąc. 2. Wyprzedaż planowana jest dalej. Na trybunie dla VIP było kilku potencjalnych kupców. 3. Na nowy sezon przed trenerem postawiono tylko jeden cel-utrzymać Pogoń w extraklasie. 4. Jak mówią wiewiórki zaangazowanie finansowe prezesa to 13 % w skali rocznej!!! I tylko my kibice wierzymy , że będzie lepiej,
777
2018-08-13 08:57:56
Trener Niemiec - to i metody niemieckie - może i ich zajechał - a to ,że to teraz widać nie świadczy źle o trenerze, a raczej o piłkarzach. Polskie metody treningowe to ARCHAIZM co dobitnie potwierdziły nasze drużyny w europejskich pucharach - bezsilność fizyczna i piłkarska na tle drużyn np. z Luxemburga. Gdyby nie trener Kosta już bylibyśmy w I lidze, więc trenerze: wstawiaj im w dupę i wymagaj, bo jak nie to I liga a póki co jest jeszcze nadzieja . POWODZENIA.
Zyga
2018-08-13 08:38:51
Może zmienić prezesa
Sektor 3
2018-08-12 16:43:36
Jakby co to byłem na meczu i widziałem, bardzo słaby mecz. Jeden za kibiców po meczu powiedział "ciężkie jest życie kibica Pogoni".
Prezes pożyczkodawca.
2018-08-12 11:27:34
Pogoń utrzyma się w ekstraklasie , bo są słabsi w lidze. Problem jest taki , że Pogoń to nie jest normalnie działający klub. To jest chora wegetacja zafundowana przez prezesa Mroczka. Prezes wyłożył trochę pieniędzy na klub , ale to nie jest inwestycja tylko POŻYCZKA !!! Prezes pożyczył kasę własnej spółce. Panie prezesie , może czas sprzedać klub komuś bogatszemu. Niech pan się dobrze zastanowi. Nie można stale pozbywać się najlepszych piłkarzy.
Jeszcze kibic
2018-08-12 08:51:28
Dziwna zbieżność ale.ten klub stacza się coraz niżej od przejęcia go przez Mroczka. Coraz mniej decyzji przemyślanych,pochopnych a czasami pod kibiców żeby zatkać im usta.Teraz piłka nożna to w większości zabawka (biznes) w rękach bogaczy,nie inaczej jest z Pogonią. Tylko że prawdziwy Prezes Klubu( np.S.Bekdas) wie że na początku muszą być inwestycje i budowa klubu na lata, żeby później zbierać owoce. Mroczek przejmując Pogoń albo rzucił się z motyką na wiatrak albo jest cwany i wyrachowany licząc zyski ,mając kibiców w poważaniu. A piłkarze powinni grać dla kibiców ale jaki Gospodarz takie jego dzieci...
Arek
2018-08-12 08:18:47
A ja tam wierzę w ten zespół. Choć narazie idzie jak po grudzie to powinno być lepiej. Nie zapominajcie, że przez kontuzje wypadło kilku istotnych zawodników. My Polacy tak szybko tracimy wiarę w sukces. Uważam, że przed sezonem wielu nastawiło się tylko na wygrane mecze ale to jest piękno piłki. Chlopacy chyba byli przemotywowani a rzeczywistość sprowadza ich na ziemię. Co do Rapy to uważam, że na początku w Pogoni też grał fajnie ale później ewidentnie brakowało mu motywacji do walki. Zobaczymy jak mu będzie szło w przyszłości. Podobnie Kort choć tego szkoda bo to wychowanek. A cel klubu jeśli chodzi o mlodziesz jest jasny. Suma sumarum jeszcze będziemy cieszyć się ze zwyciestw cierpliwości, cierpliwosci.
tre
2018-08-12 06:09:16
A BETON POSTKOMUNISTYCZNY ZWANY MROCZEK WYPRZEDAJE CO SIE DA CZYLI CO MA JESZCZE JAKĄŚ WARTOŚĆ!!! BO TRZEBA KASE NA SWOJA FIRME PRZELEWAC BO JUZ ZARAZ ZBANKRUTUJE
fred
2018-08-12 00:07:08
a gdzie przepraszam ta słynna szczecinska akademia pogonii? nie wzmacnia nic pierwszego zespołu?? a to dziwne bo trenerki i prezesi szczekają w gazetach jaka to wspaniała i potęzna akademia....buahahahhaha i jak to oni konkurują z lechem i innymi....buahahahha nie dorastacie tym akademia do piet!! no moze za wyjatkiem uposazen pseudotrenerkow bo te sa na poziomie,w koncu składki rodziców sa niemałe,pozdrawiam piarowców i marketingowców z akademii pogoni z adamczukiem na czele...nawiasem mowiac oddanie korta i rapy to mistrzostwo swiata ktore rowno obciaza mroczka i runajica, musze powiedziec ze zaczynam myslec o bojkocie meczów pogoni bowszelkie granice zostały przekroczone,a najgorsze jest to ze obrazają nasza inteligencje swoimi skandalicznymi posunieciami i banalnym ich tłumaczeniem-POGON-ić bande nieudaczników!!!
Pogoń to część Szczecina.
2018-08-11 21:32:44
Sytuacja w Pogoni to lustrzane odbicie sytuacji Szczecina. Nieudolni ludzie na wysokich stanowiskach , raj dla cwaniaków i złodzieji , masowe wyjazdy młodych za granicę , mafijne układy , upadek duzego przemysłu . A to oznacza brak bogatych sponsorów ( są tylko ZCH Police ) , brak utalentowanej młodzieży w akademii Pogoni , nieudolny prezes , brak dobrych perspektyw dla klubu. Jesteśmy lata świetlne za Wrocławiem , Poznaniem czy Gdańskiem. A kiedyś była rywalizacja na styku.
Kibic od wieków
2018-08-11 21:31:42
Jest progres "statystyczny" a regres sportowy.Po 4 kolejkach można już pokusić się o ocenę tego co zespół sobą prezentuje.Po boisku biega 11 zawodników,kompletnie się nie rozumiejących.Czegoś podobnego nie widziałem dawno.Każda z formacji nie stanowi monolitu,zawodnicy są wolni,ociężali,nie czytają gry.Ten zespół nie przypomina nawet w ułamku tego jakim był na koniec ubiegłego sezonu,gdzie rozgrywał mecze życia,gra wyglądała na dobrym poziomie,założenia taktyczne wypełniane.Posypał się zespół,dokonano trzęsienia ziemi.Rotacja składem i pozbycie się kilku piłkarzy na rzecz nowo zatrudnionych boleśnie obnażyło nieprzemyślane ruchy klubu.Zespół nie wygląda na dobrze przygotowany i taki który by przepracował solidnie okres przygotowawczy.Nowi zawodnicy póki co nie dają zespołowi żadnej jakości.Na cały mecz zespół oddał 2 celne strzały-w tym 1 z karnego.To pokazuje najlepiej,że piłkarsko,mentalnie zespół jest rozbity.Niepokoi wiele rzeczy oglądając piłkarzy,bo absolutnie nie ma żadnego ale to żadnego światełka w tunelu by była jakakolwiek nadzieja na to że w najbliższym czasie coś się zmieni.Rotowaniem składem i brak pomysłu jak grać tak się kończy.Nie chce mi się wierzyć,że doświadczony trener nie zdaje sobie z tego sprawy.Jeżeli zdaje sobie sprawę,to w takim układzie śmiem twierdzić,że w Pogoni trwa eksperyment za wiedzą i zgodą Prezesa.Budowa zespołu i szukanie własnej uszytej na miarę"tożsamości-stylu" z myślą o inauguracji otwarcia nowego stadionu.Tak to zaczynam sobie tłumaczyć uciszając wewnętrzny gniew i wściekłość patrząc na to co sobą w tej chwili ten zespół prezentuje.Jeżeli tak-to oby ten "eksperyment" nie sprawił że sytuacja wymknie się spod kontroli i za rok będziemy oglądać zespół w niższej klasie rozgrywkowej.
Wszystko się sypie....
2018-08-11 20:59:56
Ten remis to sukces Pogoni. Niestety. Jeden Spas Delev to za mało. "Gratulacje" dla prezesa Pogoni za oddanie za darmo Rapy do Cracovii i obniżenie kosztów Pogoni. Rachunek zysków i strat taki prawdziwy otrzyma pan prezes w maju po spadku z ligi. Wychodzi na to , że trener "zajechał " zespół przed sezonem. Brak szybkości , świeżości i sprintów. Dwa celne strzały w całym meczu. Dramat.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA