Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Korona z Pogonią osłabiona

Data publikacji: 24 listopada 2016 r. 09:15
Ostatnia aktualizacja: 24 listopada 2016 r. 14:39
Piłka nożna. Korona z Pogonią osłabiona
 

W sobotę Korona Kielce podejmuje na własnym boisku Pogoń Szczecin (początek meczu, g. 15.30). Ta pierwsza wygrała dwa ostatnie mecze, w trzech kolejnych zdobyła aż siedem bramek.

Pogoń natomiast nie przegrała żadnego z 9 ostatnich meczów (7 w ekstraklasie i 2 w Pucharze Polski). Sześć z nich wygrała i tylko trzy zremisowała. W tych 9 meczach zdobyła aż 22 gole, czyli średnio powyżej dwóch na jedno spotkanie. To znakomity wynik.

Pogoń prawdopodobnie przystąpi do meczu bez żadnych osłabień. Na urazy w środku tygodnia narzekało dwóch piłkarzy: Jarosław Fojut i Rafał Murawski. Obaj jednak w sobotę powinni być do dyspozycji trenera Moskala.

Do treningów powrócili też: Adrian Henger i David Niepsuj. Nie należy się jednak spodziewać, że obaj wystąpią w oficjalnym meczu jeszcze w tym roku. O miejsce w szerokiej kadrze Pogoni powalczą podczas zimowych przygotowań.

Pewne jest natomiast, że osłabiona będzie Korona. Z powodu czterech żółtych kartek nie zagra jej kapitan, 28-letni Radek Dejmek. To podstawowy gracz Korony, gra w tym klubie już czwarty sezon, rozegrał blisko setkę spotkań. Dla Pogoni to dobra wiadomość, że zabraknie tego piłkarza na boisku.

Do gry gotowy jest już natomiast Djibril Diaw. Senegalczyk wykurował się w najbardziej odpowiednim momencie. Podczas przymusowej przerwy Dejmka może być w sobotę jego zmiennikiem.

22-letni Senegalczyk po raz ostatni wystąpił na boisku dwa miesiące temu. Potem zmagał się z chorobą, ale jest już gotowy do gry. To bez niego w składzie Korona doznawała fatalnych porażek z Cracovią 0:6, Górnikiem 0:4 i Ruchem 0:4. ©℗ (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

guciu
2016-11-24 14:17:58
Z scyzorykami raczej ciężko Korona złapała wiatr w żagle pogoda chyba nie przeszkodzi podtrzymać dobrą passe by wypadało.
Kibic
2016-11-24 12:40:18
A z nim będzie "tylko" 0:3.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA