Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina publicznie podał, że utrzymanie nowego stadionu w Szczecinie, to koszt przynajmniej 6 milionów złotych. Biorąc pod uwagę, że dotąd ten koszt był trzy razy mniejszy, to powstaje pytanie, jak obiektem zarządzać, by miasto nie musiało ponosić kolejnych kosztów.
Przypomnijmy, że gmina sfinansuje niemal w całości budowę stadionu piłkarskiego o pojemności na ponad 20 tysięcy kibiców i do tego wybuduje na potrzeby klubu Pogoni Szczecin Centrum Sportowe za łączną kwotę około 250 milionów złotych.
Na dziś wiemy, że 30 mln zł dołoży do inwestycji Ministerstwo Sportu, prezydent Piotr Krzystek stara się o kolejne dotacje, ale szanse na to są niewielkie. Trzeba się liczyć z tym, że koszt inwestycji wyniesie przynajmniej 220 mln zł.
Budowa stadionu jeszcze nie rozpoczęła się, ale już dziś trzeba umieć znaleźć rozwiązanie, jak skutecznie zarządzać dużym obiektem, który pochłaniać będzie duże kwoty i ktoś będzie musiał za to zapłacić.
W Warszawie stadion Legii wybudowało miasto, ale za projekt w kwocie 15 mln złotych zapłacił klub. Obecnie klub płaci miastu roczną dzierżawę w wysokości 4 mln złotych, natomiast utrzymanie obiektu kosztuje około 9 mln zł. To jest w sumie około 13 mln złotych rocznie.
Legia ma duże przychody i stać ją na to, ale czy Pogoń będzie w stanie zapłacić miastu odpowiednią kwotę za dzierżawienie obiektu i dodatkowo, czy będzie w stanie go utrzymać? Można zakładać, że rocznie będzie to koszt około 10 mln złotych.
Czy klub będzie w stanie wygenerować z tytułu posiadania stadionu i Centrum Szkoleniowego aż tak dużą kwotę, bo jeżeli nie, to granie na nowym obiekcie oznaczać będzie stratę, a przecież chodzi o to, by klub z tego tytułu zarabiał, a nie tracił.
Dwa stadiony, dwa problemy
Nieco inaczej jest w Krakowie. Tam miasto wybudowało dwa obiekty, ale zupełnie różne. Stadion Wisły jest dwa razy większy od Cracovii i generuje większe koszty utrzymania, co jest logiczne. Rocznie utrzymanie stadionu Wisły kosztuje około 5,5 mln złotych.
Wisła nie jest zainteresowana dzierżawą całego stadionu, nie opłaca jej się to. Klub dysponuje własnym ośrodkiem treningowym w Myślenicach, tam odbywają się treningi, tam jest siedziba klubu, natomiast od miasta wynajmuje stadion tylko na mecze i płaci za to 3 mln złotych rocznie. Miasto zatem musi się martwić, jak wyrównać straty z tytułu utrzymania obiektu, a klub ponosi dość spore koszty z tytułu wynajmu stadionu na mecze.
Jeszcze inaczej jest w przypadku stadionu Cracovii. Utrzymanie obiektu leży w gestii klubu, to jest około 3 mln złotych rocznie, ponadto Cracovia płaci miastu 1 mln złotych dzierżawy i ledwo wychodzi na swoje. Jeszcze niedawno ta dzierżawa była wyższa o około 0,5 mln złotych i klub ponosił straty.
Stadion Cracovii jest nowoczesny z dużymi powierzchniami pod wynajem, klub organizuje wiele imprez dodatkowych: pikniki, koncerty, a mimo to, zarządzanie obiektem nie daje żadnych finansowych korzyści poza tym, że nie trzeba do utrzymania niezbyt dużego obiektu dopłacać.
Unikatowy obiekt w kraju
Obiekt Pogoni wraz z przyległym Centrum Szkolenia będzie jedynym tego rodzaju w Polsce. Nie ma drugiego miasta, w którym stadion i nowoczesna infrastruktura treningowa znajdują się w centrum miasta i obok siebie. To wielki atut i plus dla klubu, ale utrzymanie tak dużych przestrzeni będzie stanowiło nie lada wyzwanie.
Trzeba też pamiętać, że sam stadion nie będzie nowoczesnym obiektem jeżeli chodzi o powierzchnie komercyjne. Jakiekolwiek powierzchnie znajdować się będą jedynie pod dwoma trybunami, a muszą się tam znaleźć miejsca na szatnie, sale konferencyjne, biura i pokoje klubowe. Miejsca na działalność zarobkową nie będzie zbyt wiele.
Również lóż biznesowych nie ma w nadmiarze. Dziś nowoczesne stadiony buduje się w ten sposób, żeby przestrzeni komercyjnych i lóż biznesowych było jak najwięcej, bo to one przynoszą największe zyski. Te ostatnie na najnowocześniejszych stadionach powstają nawet na dwóch piętrach, lub na całej długości wszystkich czterech trybun.
To nie będzie łatwe zadanie zorganizować zarządzanie szczecińskim obiektem w ten sposób, żeby miasto nie ponosiło dodatkowych kosztów utrzymania, ale żeby klub nie musiał być z tego tytułu stratny. Na dziś taka operacja wydaje się trudna do przeprowadzenia, ale jest jeszcze trochę czasu, by wypracować jak najlepszy w tym względzie model funkcjonowania.
Lech wychodzi na zero
Około 8 mln złotych kosztuje rocznie utrzymanie stadionu w Poznaniu i ponosi je klub. Miasto pobiera raczej symboliczną opłatę w kwocie 0,6 mln złotych. Zdaniem wielu radnych w Poznaniu to bardzo mała kwota, zdecydowanie zbyt niska i czynione są przymiarki, by klub obciążyć wyższą stawką.
Raczej jednak do tego nie dojdzie, klub nie zarabia na stadionie, albo liczy zyski w minimalnych kwotach, kolejne koszty związane z użytkowaniem obiektu sprawiłyby, że rola dzierżawcy i operatora byłaby deficytowa. Do tego dochodzą jeszcze koszty napraw i inwestycji. Stadion liczy już sobie 8 lat, a pierwsza trybuna powstała 15 lat temu. Logiczne zatem, że z czasem utrzymanie obiektu staje się coraz droższe.
W przypadku stadionu w Szczecinie na pewno łatwiej będzie zarządzać obiektem w pierwszych 10 latach, w kolejnych koszty utrzymania będą rosnąć, a stadion będzie coraz bardziej przestarzały. Nawet z chwilą wybudowania nie będzie to obiekt nowoczesny, będzie długo wyczekiwany, ale bez ekonomicznego uzasadnienia.
Gmina wspiera Jagiellonię
Stadion Jagiellonii, którego pojemność jest nieco większa od planowanej w Szczecinie, to koszt utrzymania około 6,7 mln złotych. Miasto wspiera klub kwotą 2 mln złotych uznając to za rozsądne wyjście z sytuacji, bowiem stary stadion gmina utrzymywała za kwotę 1 mln złotych.
Może się zatem okazać też tak, że gmina Szczecin współfinansować będzie obiekt kwotą 2 lub nawet 3 mln złotych. Podobnie jest w przypadku utrzymania Netto Areny. Miasto płaci operatorowi określoną kwotę, a ten w jej ramach musi umieć zarządzać obiektem w ten sposób, żeby był rentowny.
Stadion Piasta, który jest dwa razy mniejszy od planowanego w Szczecinie, to koszt 3 mln złotych. Do tego trzeba doliczyć podatek. Każdy klub musi płacić 2 procent od wartości obiektu, który wydzierżawia, czyli w przypadku stadionu o wartości 250 mln złotych, to jest około 5 mln zł.
Są miasta, które koszty podatku minimalizują, lub wręcz całkowicie od niego odstają. Nie obciążają tym klubów, które nie uniosłyby trudów finansowania obiektów, na których rozgrywają mecze. Niemal wszystkie polskie miasta idą klubom na mocne ustępstwa, niewątpliwie tak będzie również w Szczecinie.
Sprzedaż prawa do nazwy
Na pewno dużym zastrzykiem gotówki jest wynajęcie nazwy obiektu, ale nie jest to prosta sprawa. Pepsi płaciła Legii rocznie za nazwę 6 mln zł, Inea płaciła w Poznaniu 7 mln zł przez pięć lat, natomiast koncern Energa przez 5 lat płaci po 4,5 mln złotych rocznie za użytkowanie nazwy na stadionie w Gdańsku. Poprzednia umowa na gdańskim obiekcie była jeszcze wyższa. Firma PGE też przez 5 lat płaciła po 7 mln złotych rocznie.
Te kwoty zatem zmniejszają się, a chętnych jest coraz mniej. Raczej nie należy się spodziewać, że akurat szczeciński obiekt stanie się łakomym kąskiem dla bogatych firm, być może nawet spółek skarbu państwa. Te czasy powoli wydają się mijać.
W wielu europejskich miastach to gminy płacą za użytkowanie nazwy obiektu, tak jest na przykład w stolicy Holandii, gdzie funkcjonuje obiekt Amsterdam Arena. Trudno sobie coś takiego wyobrazić w Polsce, gdzie gminy budują klubom drogie obiekty, pomagają w ich utrzymaniu i jeszcze dodatkowo płacą za użytkowanie nazwy.
Do tego dochodzą duże kwoty przeznaczane na działalność klubu. Szczecin finansuje działalność Pogoni już od 11 lat, rocznie to jest około 4 mln złotych. Ciekawe, jak wyglądać będzie kwestia umów w latach, kiedy zacznie funkcjonować stadion, czy miasto wciąż dość hojnie wspierać będzie zawodowy klub piłkarski będący prywatną spółką nastawioną na zysk.
Gdańsk i Wrocław pod kreską
Koszt utrzymania stadionu w Gdańsku jest gigantyczny. W zależności od tego, ile zużyto prądu, jakie odbywały się imprezy, jakie koszty ponoszone są przy odśnieżaniu, koszty utrzymania kreują się w granicach 9-12 mln złotych. Stadion nie jest rentowny, przynosi straty. Również utrzymanie stadionu we Wrocławiu to koszt 12 mln złotych rocznie.
Są zatem różne sposoby utrzymywania dość dużych i kosztownych obiektów, każde miasto i każdy klub inaczej podchodzą do problemu, kwestia szczecińskiego stadionu wydaje się odległa, ale już dziś trzeba głośno zacząć o tym mówić i się nad tym zastanawiać.
Pogoń bardzo chętnie zostałaby operatorem obiektu, będzie na nim gospodarzem, ale wszelkie regulacje finansowe na linii klub – miasto muszą się odbywać zgodnie ze społecznym przyzwoleniem i akceptacją. ©℗
Wojciech PARADA