Piłkarze II-ligowego beniaminka kołobrzeskiej Kotwicy, wygrali mecz na szczycie z rywalami z podium, a było to ich czwarte kolejne zwycięstwo i dzięki temu zostali samodzielnymi liderami tabeli!
II liga piłkarska: KOTWICA Kołobrzeg - WISŁA Puławy 2:1 (1:1); 1:0 Dominik Chromiński (30), 1:1 Dawid Retlewski (45), 2:1 Radosław Tuleja (86).
KOTWICA: Oskar Pogorzelec - Piotr Witasik, Damian Kostkowski, Sebastian Murawski - Michał Kozajda (90 Filip Modelski), Kamil Kort (64 Kamil Bartoś), Josip Šoljić, Dominik Chromiński (56 José Cabrera), Michał Cywiński (56 Paweł Łysiak), Radosław Tuleja - Jakub Bojas (64 Grzegorz Goncerz)
WISŁA: Piotr Zieliński - Oskar Przywara, Łukasz Wiech, Robert Majewski, Dominik Cheba - Ednilson Furtado (72 Josiño), Maciej Kona, Krystian Puton, Mateusz Kaczmarek (46 Dominik Banach), Mateusz Klichowicz (46 Aghwan Papikjan) - Dawid Retlewski (85 Adrian Paluchowski)
Żółte kartki: Kort, Chromiński - Kaczmarek, Ednilson Furtado. Sędziował: Piotr Idzik (Poznań). Widzów: 2245.
Początek spotkania należał do puławian, którzy najlepszą okazję mieli w 26. minucie po minimalnie niecelnym strzale Klichowicza. Po pół godzinie gry i dalekim rzucie wolnym spod linii bocznej, po błędzie bramkarza Zielińskiego, Chromiński z bliska umieścił piłkę w siatce. Goście odpowiedzieli natychmiastową akcją, lecz Retlewski nie doszedł doi piłki. W 40. minucie oglądaliśmy ładną akcję Cywińskiego z Kortem, a minutę później - groźny strzał kołobrzeżan zza linii pola karnego. W ostatniej minucie pierwszej połowy, mimo rozpaczliwej interwencji Pogorzelca, piłka odbita jeszcze od słupka wyszła w pole, ale sędzia uznał, że przekroczyła linię bramkową i Wisła wyrównała.
Druga połowa rozpoczęła się od zmasowanych ataków puławian, a tuż obok bramki strzelali Banach (52. minuta) i Furtado (55. minuta), a po chwili ten drugi uderzył w boczną siatkę. Trener Kotwicy Marcin Płuska dokonał dwóch zmian, lecz nadal nacierali goście, a w 58. minucie po rzucie rożnym nasz bramkarz Pogorzelec obronił silny strzał i dobitkę. Szkoleniowiec gospodarzy dokonał kolejnych dwóch zmian i dopiero to przyniosło efekty. W 65. minucie piłkarze Wisły wybili piłkę tuż przed linią bramkową, a po chwili piłka po główce Kostkowskiego minimalnie minęła poprzeczkę. Po chwili strzał Goncerza rywale zblokowali na róg. W 78. minucie dobre podanie Tuleji Łysiak zakończył strzałem tuż nad poprzeczką. Wisła odpowiedziała dwoma zablokowanymi uderzeniami, a ostatecznie akcję tę wyjaśnił udaną interwencją Pogorzelec. W 85. minucie mocny strzał Łysiaka już w polu karnym zablokował puławianin i mamy pewną wątpliwość, czy aby nie uczynił tego ręką... Dwie minuty później bramkarz Wisły odbił w bok mocny strzał Łysiaka, ale dobitka Tuleji z ostrego kąta, była na wagę zwycięstwa! Jeszcze w 90. minucie któryś z kołobrzeżan był ostro atakowany w polu karnym, ale sędzia uznał, że jedenastka się nie należy.
W kolejnym meczu Kotwica zagra w niedzielę o godz. 16 z Hutnikiem w Krakowie. ©℗ (mij)